U podnóża Karkonoszy, na terenie miasta Piechowice, znajdują się zabezpieczone sztolnie z okresu drugiej wojny światowej.
Wykonali je Niemcy na potrzeby fabryki, która po wojnie produkowała silniki do pomp głębinowych, pracujących do dzisiaj m.in. w kopalniach na terenie dalekiej Rosji.Sztolnie te nie pełnią już od dawna pierwotnej funkcji, przysparzając tylko problemów gospodarzom terenu.
Piechowice leżą w Kotlinie Jeleniogórskiej a także częściowo na zboczach Karkonoszy i Gór Izerskich. W 1910 r. powstał tu najważniejszy zakład pracy w skali całego miasta, jakim była fabryka wiskozy. W czasach polskich nosił on nazwę Karkonoskie Zakłady Maszyn Elektrycznych „Karelma” i prowadził produkcję pomp m.in. na potrzeby górnictwa.
Miłośników sensacji historycznej bardziej interesuje wcześniejszy epizod. W trakcie drugiej wojny światowej fabrykę tą przebranżowiono ją na cele wojenne, tworząc w zakładzie wytwórnię materiałów wybuchowych do torped. W Cichej Dolinie u podnóża karkonoskiej góry Sobiesz wydrążone zostały wtedy w twardej granitowej skale sztolnie, które zaadaptowano na podziemny skład. Miejsce to jak i cała góra Sobiesz owiane zostało legendami. Między innymi na jej zboczach prowadzono bezskuteczne poszukiwania fikcyjnego złotego pociągu. Od pewnego czasu nawet wykorzystali to przedsiębiorczy ludzie, oferując płatne oprowadzanie po Sobieszu w oparciu o te fałszywe legendy.
- „Fałszywe legendy” to dla mnie dość mocne sformułowanie. Legendy często są wykorzystywane w czasie oprowadzania turystów np. w Złotym Stoku czy w twierdzy w Srebrnej Górze, gdzie opowiada się o gnomach, zagubionej żonie górnika czy duchach. Ale w moim odczuciu wszyscy zdają sobie sprawę, że takie legendy to część turystycznego folkloru - komentuje sprawę Krzysztof Krzyżanowski, wrocławski prawnik i badacz podziemi kopalń rud metali w Sudetach.
Sztolnie w Cichej Dolinie cieszyły się przez lata zainteresowaniem. Zachował się dokument, przechowywany przez Archiwum Państwowe we Wrocławiu Oddział w Jeleniej Górze z 11 marca 1980 r., w którym zastępca dyrektora do spraw techniczno-eksploatacyjnych MPK Jelenia Góra, Marek Woźniak zwracał się z prośbą do Nadleśnictwa Szklarska Poręba:
„Proszę zezwolenie na zorganizowanie imprezy rekreacyjno-turystycznej w grotach Cichej Doliny Piechowice w dniu 27.03 br. (1980). Teren po imprezie zostanie uprzątnięty. Za zezwolenie dziękuję”. Na dokumencie widnieje dopisek o treści: Zgoda.
- Wyloty sztolni w Cichej Dolinie leża na gruntach zarządzanych przez Nadleśnictwo Szklarska Poręba. Zostały zabezpieczone. Sytuacje niepożądane to częste biesiady przy sztolniach i związane z tymi zachowaniami palenie ognisk i permanentne, uciążliwe zaśmiecanie, zwłaszcza tłuczenie szkła - informuje Jerzy Majdan, nadleśniczy Nadleśnictwa Szklarska Poręba.
Zabezpieczenie sztolni kratami nastąpiło w 2002 r. ze względu na ochronę nietoperzy. To z pewnością nie zmniejszy zainteresowania amatorów sensacji historycznej i poszukiwaczy wrażeń podziemnych…
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.