W środę (15 grudnia) związkowcy z Polskiej Grupy Górniczej skierowali do zarządu spółki pismo z żądaniami płacowymi. Teraz czekają na odpowiedź zarządu PGG. Przedstawiciele spółki zapowiedzieli, że spotkanie w tej sprawie odbędzie w najbliższym czasie.
Chodzi o pismo skierowane w środę, 15 grudnia, do zarządu spółki. W piśmie do zarządu spółki przedstawiciele pięciu największych organizacji związkowych przedstawili swoje postulaty. To wypłata rekompensat za cztery ostatnie miesiące w związku ze zwiększonym wysiłkiem załóg górniczych PGG, aby dostarczyć do odbiorców dodatkowe ilości węgla wydobywanego w dni wolne od pracy oraz podwyżkę średniego wynagrodzenia do 8200 zł brutto (obecnie to 7829 zł brutto). Pismo jest formalnym wszczęciem procedury sporu zbiorowego, jeśli związkowe postulaty nie zostaną spełnione oznaczało to będzie wszczęcie sporu zbiorowego liczonego od daty złożenia pisma, czyli od 15 grudnia.
- Czekamy obecnie na odpowiedź. Zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych zarząd ma na to trzy dni, a więc czekamy do poniedziałku. Jeśli nie będzie woli spotkania ani zgody na nasze postulaty, to podejmiemy dalsze działania wynikające z ustawy – powiedział przewodniczący Solidarności w PGG Bogusław Hutek.
- Mimo wcześniejszych rozmów na ten temat nie było żadnej woli rozwiązania tego problemu. Pracownicy w ostatnich miesiącach pracują w wolne dni, żeby zapewnić rosnący popyt na węgiel, a żadnych dodatkowych pieniędzy z tego nie ma, tylko uszczuplamy sobie fundusz wynagrodzeń. Zdajemy sobie sprawę z tego, że spółka jest w trudnej sytuacji, ale nie jest to nasza wina. To wina energetyki, która w minionym roku ograniczyła odbiory węgla – dodał związkowiec.
Jak przekazał Tomasz Głogowski, rzecznik PGG, spotkanie ze stroną związkową w sprawie postulatów płacowych odbędzie się, choć nie jest jeszcze znana jego data.
- Zarząd w najbliższym czasie spotka się ze stroną społeczną. Termin spotkania jest ustalany – powiedział Głogowski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Największa firma wydobywcza w europie a pracownicy najbardziej narażeni na niebezpieczeństwo muszą się prosić o parę stówek. Wielkie halo a mniejsza premia wyreguluje zarobki jak zawsze. Korporacja po Polskyemu.
Co z urlopami górniczymi?mieliście poinformować do 2tygodni i dalej nic nie wiadomo.
Szkoda komętować tak wygórowanych rządań biur wycieczkowych!Teraz to zarobie.....