Jak podaje państwowy dziennik Global Times, pierwsza osoba zarażona Omikronem w Chinach kontynentalnych to Polka, która przyleciała tam 9 grudnia z Warszawy. Tak więc to chińskie służby z Tiencin, a nie polski Sanepid, wyłapały pierwszy przypadek występowania tego wariantu w naszym kraju.
- Ta kobieta przed wylotem z Polski 6 grudnia miała wykonany test PCR. Wynik był negatywny. Po przylocie do Chin test wykonany 9 grudnia dał wynik pozytywny. 13 grudnia sekwencjonowanie pokazało, że to wariant Omikron – poinformował Wojciech Andrusiewicz, rzecznik MZ.
Tymczasem Ministerstwo Zdrowia podało nowe dane dotyczące pandemii w Polsce. Mamy kolejnych 17 460 zarażonych osób, a 537 pacjentów zmarło z powodu ciężkiego przebiegu samego zakażenia lub jego współistnienia z chorobami przewlekłymi. Od początku epidemii zachorowało już 3 857 085 osób, a zmarło 89 045.
Za wyleczonych uznaje się 3 333 313 dotychczasowych zakażonych, ale trzeba pamiętać, ze to oficjalne, mocno zaniżone liczby. Jest to wzrost o 19 070 od poniedziałku 13 grudnia. Na kwarantannie przebywa już 595 tysięcy Polaków. Coraz poważniejsza sytuacja w szpitalach. Pacjenci z koronawirusem zajmują 24 542 z przygotowanych 31 447 łóżek oraz 2 132 z dostępnych 2 845 respiratorów.
Tymczasem wariant Omikron rozprzestrzenia się w rekordowym tempie. Stanowi obecnie ponad 20 proc. wszystkich zakażeń koronawirusem w Anglii, a w Londynie jest to już 44 proc. i w najbliższych 48 godzinach stanie się on tam wariantem dominującym. Premier Boris Johnson poinformował w poniedziałek o pierwszym zgonie pacjenta zakażonego Omikronem.
The New York Times donosi,że wariant Omikron jest ponurym przypomnieniem, że era COVID-19 jeszcze się nie skończyła i ciągnie się jak dawne plagi.
- Władze zdrowia w Danii i Norwegii ostrzegły wczoraj przed gwałtownym wzrostem przypadków Omikronu, przewidując, że nowy wariant wkrótce zdominuje oba kraje. Anglia już zgłosiła podobne wyniki – czytamy w dzienniku.
Gazeta przypomina, że w Stanach Zjednoczonych COVID-19 jest odpowiedzialny za prawie 800 tys. zgonów. Jeden na 100 Amerykanów w wieku 65 lat lub starszych zmarł z powodu wirusa. W przypadku osób w wieku poniżej 65 lat stosunek ten wynosi 1 na 1400. Całkowita liczba znanych przypadków koronawirusa w USA przekroczyła wczoraj 50 milionów.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.