W środę, 8 grudnia, w ruchu Bielszowice kopalni Ruda, gdzie w sobotę, 4 grudnia, doszło do wysokoenergetycznego wstrząsu ma odbyć się wizja lokalna z udziałem przedstawicieli nadzoru górniczego. Informację taką przekazał Rajmund Horst, wiceprezes ds. produkcji w Polskiej Grupie Górniczej, do której należy zakład zlokalizowany w Rudzie Śląskiej.
Wiceprezes w czasie spotkania z dziennikarzami przedstawił także przebieg akcji ratowniczej, która była prowadzona przez ponad trzy doby. Ratownicy poszukiwali dwóch górników, którzy po wysokoenergetycznym wstrząsie na poziomie 780 zostali uwięzieni w chodniku. Jak oszacowano na długości 50-60 m doszło do obwału skał.
Pierwszego z pracowników odnaleziono kilkanaście godzin po wstrząsie. Po przetransportowaniu na powierzchnię 31-letni mężczyzna został zabrany do szpitala św. Barbary w Sosnowcu. Poszukiwania drugiego z górników trwały. Zlokalizowano go w poniedziałek. Niestety nie dawał oznak życia.
We wtorek, 7 grudnia, ok. południa ratownicy dotarli do niego i wytransportowali go ze strefy zagrożenia. Lekarz na dole stwierdził zgon. Ciało zostało wywiezione na powierzchnię ok. godz. 14.00.
- W związku z tym tragicznym wydarzeniem chciałem przede wszystkim złożyć wyrazy współczucia rodzinie, najbliższym i znajomym tragicznie zmarłego górnika. Chciałem również skierować podziękowania do ratowników górniczych, którzy byli zaangażowani w prowadzenie akcji, która trwała praktycznie trzy doby, a także dla wszystkich służb kopalnianych z innych kopalń, a także z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu oraz innych instytucji, które wspierały nas przy tej akcji – powiedział wiceprezes.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.