Jest szansa, że do końca roku wyjaśniona zostanie kwestia planowanej rozbiórki wiaduktu nad DK nr 88 na pograniczu Zabrza i Bytomia. Liczący 81 lat obiekt to ostatnia kolejowa pozostałość po Kopalni Węgla Kamiennego Miechowice.
Wiadukt zbudowali Niemcy w 1940 r. nad trasą, która w założeniu miała być autostradą łączącą Bytom z Berlinem. Tędy prowadzony był ruch pociągów towarowych do KWK Miechowice i Elektrociepłowni Miechowice. Obecnie właścicielem wiaduktu jest Spółka Restrukturyzacji Kopalń w Bytomiu. Trasa, nad którą wznosi się nieczynny wiadukt, nie ma już statusu autostrady. To droga krajowa nr 88 łącząca Bytom z węzłem autostradowym Kleszczów.
Wiadukt już dawno przestał pełnić swą funkcję. KWK Miechowice postawiona została w 1999 r. w stan likwidacji, a jej zabudowania wyburzono. Elektrociepłownia zaś zaopatrywana jest transportem samochodowym.
Do rozbiórki wiaduktu SRK przymierzała się już ponad rok temu. We wrześniu 2020 r. ogłoszone zostało postępowanie przetargowe na wykonanie projektu rozbiórki. Po nim był czas na uzyskiwanie pozwoleń i dokonywanie stosownych uzgodnień.
Natomiast 24 sierpnia 2021 r. ogłoszone zostało przez SRK zamówienie publiczne pod nazwą „Rozbiórka wiaduktu kolejowego zlokalizowanego w Bytomiu nad al. Jana Nowaka - Jeziorańskiego (droga krajowa nr 88)". Termin składania ofert minął 8 września. Wystartowało siedem firm, głównie z Górnego Śląska. W efekcie 8 października 2021 r. ogłoszone zostały wyniki aukcji elektronicznej. Najlepszą cenowo ofertę złożyła firma Tree Capital Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, która zaproponowała kwotę 393 600 zł. Pozostałe sześć ofert było droższych, w kwotach od 492 tys. zł. do ponad 1,1 mln zł.
Początkowo spodziewano się, że do połowy listopada podpisana zostanie umowa na wykonawstwo. Jednak, ze względu na inne uwarunkowania, ta wydawać by się mogło prosta sprawa, przeciągnęła się. Teraz okazuje się, że pojawił się promyk nadziei na szybsze sfinalizowanie.
– Jest szansa, że coś się wyjaśni w tym roku - informuje Wojciech Jaros, rzecznik prasowy SRK SA.
Pochodzący z czasów drugiej wojny światowej wiadukt to konstrukcja o żelbetowych przyczółkach, licowanych cegłą klinkierową. Przyczółki wiaduktu w górnej części obudowane zostały kamiennymi blokami. Konstrukcję nośną stanowi przęsło stalowe o długości 38,4 m i szerokości niemal 6 m. Na wiadukcie ułożony był tor na drewnianych podkładach.
To już jeden z ostatnich wiaduktów kolejowych w rejonie Bytomia używanych w przeszłości do transportu węgla z kopalń. W rejonie przystanku PKP Bytom Północny istniał niegdyś wiadukt nad ul. Dąbrowa Miejska, po którym prowadziły tory do KWK Powstańców Śląskich. Został on już zlikwidowany. Nie istnieje także przęsło wiaduktu wąskotorowego, równoległego do normalnotorowej linii kolejowej nr 131, nad torem Górnośląskich Kolei Wąskotorowych. Wiaduktem tym wywożony był po wąskim torze węgiel z KWK Centrum. Na pograniczu Bytomia i Piekar Śląskich, już po piekarskiej stronie, istnieje za to wiadukt nad drogą wojewódzką nr 911 w ciągu linii kolejowej z Radzionkowa. Tędy wywożony był węgiel z KWK Piekary.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.