Jedenastu górników zginęło w wypadku w kopalni Listwiażnaja w obwodzie kemerowskim na Syberii Zachodniej - poinformowały władze obwodu.
Trwa operacja ratunkowa. W szpitalach jest 43 poszkodowanych, czterech z nich jest w stanie ciężkim.
O pojawieniu się dymu, a następnie eksplozji w jednym z szybów kopalni służby kontrolne poinformowały w czwartek rano. W czasie wypadku pod ziemią znajdowało się 285 osób, z których 237 wyprowadzono na powierzchnię. Początkowo poinformowano, że zginęła jedna osoba.
Właścicielem kopalni jest holding SDS-Ugol, jeden z trzech największych producentów węgla w Rosji.
To kolejna tragedia w tej kopalni. Dokładnie 17 lat temu trzynastu górników zginęło podczas eksploracji, a 23 odniosło rany w wyniku wybuchu metanu.
Według informacji, do których dotarł portal nettg.pl śmierć poniosło także trzech ratowników górniczych, którzy pospieszyli na ratunek ofiarom tragedii – podała agencja TASS
Losy pozostałych uczestników akcji ratowniczej pozostają nieznane.
Według Interfaxu ofiary akcji ratowniczej nie miały wystarczającej ilości tlenu w butlach.
Komunikacja z ratownikami została przerwana około godziny 15:00 czasu moskiewskiego. W trakcie eksploatacji okazało się, że na terenie kopalni, ze względu na przekroczone stężenie metanu, pojawiło się zagrożenie wybuchem.
Wszczęto już sprawę karną.
W związku z tym, co wydarzyło się w Kuzbasie, ogłoszono żałobę. Prezydent Rosji Władimir Putin złożył kondolencje rodzinom i bliskim ofiar tragicznego wypadku.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
A do Barbary jeszcze długo.