- Złoty w ostatnim czasie znalazł się w gronie walut szczególnie narażonych na umocnienie dolara, co skutkowało przebiciem poziomu 4 zł na dolarze - powiedział PAP strateg rynków walutowych w PKO BP Arkadiusz Trzciołek.
W piątek na fixingu NBP euro kosztowało 4,6412 zł, a dolar 4,0559 zł. Oznacza to osłabienie złotego w mijającym tygodniu o 0,75 proc. w stosunku do euro oraz o ponad 1,62 proc. w stosunku do dolara.
Ostatni tydzień przyniósł silne umocnienie amerykańskiego dolara, co z reguły negatywne jest dla walut rynków wschodzących w związku. - Dolar umacniał się na bazie oczekiwań na dalsze zacieśnienie polityki pieniężnej w USA, co jest postrzegane jako ograniczające skalę przepływów kapitałowych na rynki wschodzące. Indeks dolara wzrósł do najwyższego poziomu w tym roku powyżej 95 punktów, a para EUR/USD zanotowała tegoroczny dołek przy 1,1440 - powiedział PAP strateg rynków walutowych w PKO BP Arkadiusz Trzciołek.
W jego opinii, czynnikiem, który wpłynął na umocnienie się dolara, była publikacja danych o inflacji w USA. Wskaźnik ten wzrósł w październiku do 6,2 proc., a inflacja bazowa wyniosła 4,6 proc.
- Amerykańska Rezerwa Federalna rozpoczęła już proces zacieśniania polityki pieniężnej, gdyż w listopadzie ogłoszono ograniczenia tempa skupu aktywów. Jednak wysoka presja inflacyjna przy jednoczesnej poprawie sytuacji, a rynku pracy, otwiera dyskusje nad terminem i skalą pierwszej podwyżki stóp - powiedział Arkadiusz Trzciołek.
Jak dodał, obecnie rynek oczekuje, że podwyżki stóp rozpoczną się w połowie przyszłego roku i w ich efekcie stopa Fed wzrośnie o 75 pb do końca 2022 r.
- Złoty w ostatnim czasie znalazł się w gronie walut szczególnie narażonych na umocnienie dolara, co skutkowało przebiciem poziomu 4 zł na dolarze. W podobnej skali jak złoty w ostatnim czasie osłabia się węgierski forint. Inflacja rośnie zauważalnie we wszystkich krajach z regionu Europy Środkowo-Wschodniej, jednak czeska korona jest nieco mniej wrażliwa na siłę dolara w związku ze zdecydowanie większymi podwyżkami stóp procentowych przez CNB niż przez pozostałe banki centralne w regionie. Najbliższe posiedzenie węgierskiego MNB może skutkować wyższą podwyżką niż 15 pb z października. Po tym, jak CPI za ostatni miesiąc wzrósł na Węgrzech do 6,5 proc. r/r (poprzedni było to 5,5 proc.), rynek oczekuje ruchu o co najmniej 30 pb, do 2,10 proc. Taka zmiana kosztu pieniądza powinna wesprzeć notowania forinta i pośrednio przeciwdziałać dalszemu osłabieniu złotego - powiedział strateg rynków walutowych w PKO BP.
Jego zdaniem dla złotego w zbliżającym się tygodniu istotna będzie publikacja danych o inflacji (CPI) w październiku oraz o inflacji bazowej.
- Dane nie powinny być zaskoczeniem dla NBP, a wpływ większy wpływ na decyzję RPP może mieć dopiero publikacja szybkiego szacunku za listopad. Zakładamy, że do czasu grudniowego posiedzenia RPP, para EUR/PLN pozostanie w okolicach poziomu 4,60, a ewentualne bardziej jastrzębie wypowiedzi członków Rady - a szczególnie przewodniczącego - ograniczałyby presję na dalsze osłabienie złotego - powiedział Arkadiusz Trzciołek.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.