Producenci energii na kontynencie zmuszeni są prosić Rosję o więcej węgla, aby złagodzić kryzys energetyczny w obliczu zbliżającej się zimy i rekordowo wysokich cen gazu, które obniżają rentowność.
Na prośby te Rosjanie odpowiadają, że Europejczycy mogą zostać pozostawieni sami sobie, ponieważ jakikolwiek wzrost eksportu z kraju nie będzie znaczący. Podkreślają oni, że Europa od lat w dużej mierze odwraca się od węgla, próbując zazieleniać swoją produkcję energii elektrycznej, teraz znajduje się w kryzysie.
Magazyny gazu w regionie są tylko częściowo zapełnione, dostawcy skroplonego gazu ziemnego faworyzują Azję, a okresowe odnawialne źródła energii nie są w stanie w pełni zaspokoić popytu. Wraz ze zbliżającym się zimowym sezonem grzewczym rośnie zależność od Rosji w kwestii utrzymywania włączonych świateł.
Natasha Tyrina - główny analityk ds. badań w Wood Mackenzie w Houston – powiedziała: - Jeśli wszystkie europejskie zakłady energetyczne przestawią się na węgiel, spowoduje to ogromny wzrost popytu , którego sama Rosja nie jest w stanie zaspokoić w tak krótkim czasie. To wymagałoby dostaw również z innych krajów, na przykład z USA, ale sytuacja tam jest podobna jak wszędzie indziej.
Trudna sytuacja Europy uwydatnia kryzys dostaw energii, który ogarnia świat, gdy kraje wychodzą z pandemii. Popyt na ropę, gaz i elektryczność rośnie, a zapotrzebowanie na węgiel powraca, częściowo napędzane przez Chiny. Odrodzenie się tego paliwa i niedawna zależność krajów od niego w celu utrzymania funkcjonowania ich gospodarek znacznie komplikuje krytyczne rozmowy na temat klimatu, na zbliżającym się spotkaniu COP26, które nastąpi już za kilka tygodni.
Europejskie zakłady użyteczności publicznej desperacko potrzebują więcej węgla, powiedział strateg w jednym z europejskich zakładów energetycznych. Rosja, trzeci co do wielkości eksporter tego paliwa na świecie, kieruje swoją sprzedaż głównie do największych odbiorców w Azji. - Rosja od lat ogranicza eksport węgla do Europy, ponieważ Unia Europejska zamykała elektrownie węglowe – powiedział Kirill Chuyko, szef badań w BCS Global Markets.
Trudno będzie zmienić trasę do Europy, „ponieważ istnieją już umowy z klientami azjatyckimi. Co więcej, możliwości transportowe i tak są ograniczone”. Sprawę komplikują również rygorystyczne europejskie normy środowiskowe dotyczące spalania węgla, co znacznie utrudnia czasochłonne przygotowywanie przez Rosję dostaw spełniających wymagania jakościowe, stwierdzili urzędnicy w krajowych spółkach węglowych.
Prognozuje się, że eksport węgla, w tym do produkcji energii, do Europy utrzyma się w tym roku na poziomie około 48 mln ton, poinformowała rzeczniczka Rosyjskiego Ministerstwa Energii. W pierwszej połowie roku wzrósł on o 2,4 proc. do 22,5 mln ton. Zaznaczyła, że rosnący popyt z Europy może potencjalnie przyciągnąć więcej rosyjskiego węgla, „ale pytanie brzmi, na ile pozwoliłaby na to dodatkowa kolejowa infrastruktura dostaw”.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Unia Europejska precz od polskiej gospodarki!
Niestetyety w Polsce rządzą debile i żadnej nauki z tego nie wyciągną
Brawo Rosja. Może ci chorzy europejscy hipokryci wreszcie przejrzą na oczy. Niestety w to wątpię, bo pięknie idzie handel emisjami CO2. Ten cyrk chyba nigdy się nie skończy
Jaka Europa tylko Niemcy.
Polska powinna wybudować 5 elektrowni atomowych- wszystkie przy granicy niemieckiej i czeskiej....
I tak dalej, zlikwidujmy nasze kopalnie węgla i energetykę opartą na węglu to wrócimy do czasów epoki kamienia łupanego lub będziemy zależni od innych, a wtedy zobaczymy ile kosztuje energia.
Zielona energia bokiem wszystkim wyjdzie
Jaka Europa jak wszystkie Kraje poza Polską mają elektrownie jądrowe. I to od 2 do 5 w jednym kraju, wpiszcie w Google mapa elektrowni jądrowych w Europie. I zobaczycie czarna dziurę jaka jest polska.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.