- Zarządzamy zaawansowanymi technologicznie oddziałami ze stacjami i zakładami uzdatniania wody, w których stosujemy różne, skuteczne, wieloetapowe metody oczyszczania, zależnie od miejscowych warunków i właściwości wody - mówi w rozmowie z portalem netTG.pl Gospodarka i Ludzie HENRYK DROB, prezes i dyrektor generalny Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów.
Chwalicie się, że jesteście jednym z europejskich liderów w efektywnym prowadzeniu gospodarki wodnej.
Nie chwalimy się, a raczej cieszymy, że już od 140 lat współuczestniczymy w rozwoju regionu poprzez zapewnianie tak fundamentalnej potrzeby, jaką jest zaopatrzenie w wodę. Ta niezwykła rocznica to okazja do podróży przez dekady, podczas których dokonywał się gigantyczny rozwój technologii w branży wodociągowej. Ale GPW to przede wszystkim ludzie, fachowcy, to dzięki ich ponadprzeciętnemu potencjałowi i zaangażowaniu tak efektywnie realizujemy swoją misję, budujemy i wzmacniamy pozycję rynkową firmy.
Nie tylko dostarczamy doskonałej jakości wodę pitną, ale też stoimy na straży bezpieczeństwa przeciwpowodziowego regionu. Dziś GPW to spółka, w której mnogość rozwiązań technicznych i technologicznych, złożoność procesów produkcji wody, decyduje o naszej wysokiej pozycji w prowadzeniu efektywnej gospodarki wodnej. Cokolwiek wdrażamy, zawsze mamy na celu usprawnienie pracy całego systemu i umożliwienie pracownikom pogodzenia życia zawodowego i prywatnego. Przed nami ciągły rozwój, implementacja wszystkiego, co najlepsze w światowej branży wodociągowej. Wszak stale zabiegamy o uzyskanie trwałej przewagi konkurencyjnej.
GPW ma 9 zbiorników wyrównawczych o łącznej pojemności aż 374 tys. m3. To wystarczająca ilość?
Jest to wielkość na poziomie dobowej produkcji wszystkich stacji, którymi zarządzamy. Mamy zmagazynowaną odpowiednią ilość i zapewniamy stałe bezpieczeństwo dostaw wody. Przykład: kilkanaście lat temu huragan uszkodził 3 linie wysokiego napięcia zasilające ZUW Goczałkowice i nasza stacja nie miała energii przez całą dobę. Ale zmagazynowana w zbiornikach czysta woda dała 100 proc. gwarancję dostawy do wszystkich odbiorców, aż do czasu usunięcia awarii i przywrócenia zasilania stacji.
Nadal głównym zbiornikiem, z którego Śląsk jest zaopatrywany w wodę, jest w Goczałkowicach?
Goczałkowicki zbiornik jest jednym z największych sztucznych zbiorników retencyjnych w Polsce. Budowany był w latach pięćdziesiątych XX wieku, kiedy zapotrzebowanie na wodę uprzemysłowionego Śląska było o wiele wyższe, a perspektywy rozwoju jeszcze większe. W latach siedemdziesiątych XX wieku, zaraz po powstaniu Kaskady Zbiorników na Sole, wykonano rurociągi przerzutowe, dzięki którym można podawać wodę do ZPW Goczałkowice bezpośrednio z rzeki.
Natomiast na początku lat dziewięćdziesiątych ub. wieku wykonano zbiornik Dziećkowice, który takżejest zasilany z Soły, z której woda jest najwyższej jakości i której– określę to żartobliwie - pozazdrościć nam może niejedno polskie przedsiębiorstwo wodociągowe. Spadek zapotrzebowania na wodę w ostatnich dziesięcioleciach spowodował, że do systemu ujmowana jest przede wszystkim woda z Soły, a gdy nie jest to możliwe, wtedy z Goczałkowic. Zbiornik Goczałkowice traktowany jest jako rezerwa strategiczna dla Śląska.
Obecnie pobór z niego jest na poziomie 180 tysięcy m3/dobę. Utrzymywanie wielu zbiorników i ujęć to cena, jaką musimy płacić, by skuteczność i niezawodność systemu zaopatrzenia w wodę naszego regionu była przynajmniej na poziomie 99 proc. . To właśnie niezawodność, zaraz po ilości i jakości dostarczanej wody ,jest elementem składowym oferty spółki wobec wszystkich naszych odbiorców. To także świadczy o naszej wysokiej pozycji w branży.
Oprócz Goczałkowic, skąd jeszcze mamy wodę?
W większości z wód powierzchniowych, z rzek i jezior. Tylko zaledwie 20 proc. wód mamy z ujęć głębinowych. Obejmują one głównie północną część Śląska, gdzie nie ma sztucznych i naturalnych zbiorników ani czystych, zasobnych we właściwej jakości wodę, rzek. Korzystanie z wód powierzchniowych jest znacznie trudniejsze i bardziej kosztowne niż korzystanie z wód głębinowych, gdyż woda pobierana z głębokości 200-250 metrów wymaga niewielkiego uzdatnienia i można ją szybciej przesłać do mieszkańców.
Województwo śląskie zajmuje drugie miejsce w Polsce pod względem wykorzystywania wód powierzchniowych. Ujęcia te usytuowane są na dużych zbiornikach retencyjnych: Goczałkowice, Kozłowa Góra ,Kaskada Soły, Dziećkowice czy Przeczyce. Zbiorniki retencyjne to obiekty hydrotechniczne zaopatrujące nie tylko w wodę, ale także chroniące przed powodzią, suszą i które spełniają również funkcje rekreacyjne i rybackie.
GPW zajmuje się także ochroną przeciwpowodziową…
Oceniamy możliwość wystąpienia zagrożeń przeciwpowodziowych na podstawie własnych krótko- i długoterminowych analiz oraz na podstawie raportów otrzymywanych z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa i prognoz z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Nasi specjaliści mają dostęp do serwisu Instytutu, w którym obserwują stan wodowskazów na rzekach oraz wielkość opadów w zlewni. IMGW Państwowy Instytut Badawczy dostarcza nam tzw. „osłonę hydrologiczno-meteorologiczną” dla zlewni Wisły, Soły i Brynicy. To ma ogromne znaczenie dla realizacji zadań związanych z ochroną przed powodzią, a radar zainstalowany na budynku Ekocentrum w Goczałkowicach Zdroju jest istotnym uzupełnieniem rzeczonej osłony.
To dzięki niemu można obserwować w czasie rzeczywistym kierunki i zmiany zjawisk meteorologicznych. Ponadto współpracujemy z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego śląskiego wojewody. To właśnie na podstawie powyższych danych i informacji podejmowane są dalsze działania. Dzięki bardzo dużej pojemności retencyjnej naszych zbiorników, a w szczególności goczałkowickiego, która wynosi ponad160 mln m3, jesteśmy w stanie dostosować ilość wody „magazynowanej” w zbiornikach. Przykładowo w 2010 r. powódź mogła być bardziej tragiczna, ale na szczęście zbiornik Goczałkowice przyjął dosłownie miliony m3 wody i uratował duże rejony Górnego Śląska i Małopolski przed powodzią.
To ze względu na rozmiary i wielkość gwarantowanej rezerwy powodziowej, zbiorniki wodne Goczałkowice i Kozłowa Góra, mają tak ogromne znaczenie dla ochrony przeciwpowodziowej terenów poniżej zapór jak dolina Małej Wisły oraz Brynicy, na których występuje osiadanie terenu, ze względu na prace górnicze i obniżanie się wałów przeciwpowodziowych.
Z wody dostarczanej przez GPW korzysta aż ponad 3,5 mln mieszkańców Aglomeracji Śląskiej.
Rocznie ujmujemy, uzdatniamy i sprzedajemy aż ponad 110 milionów m3 wody do spożycia dla mieszkańców aglomeracji górnośląsko-zagłębiowskiej. Nasz system to 900 km wodociągów o średnicy nawet 1600 mm. Z uwagi na liczbę obsługiwanych gmin, system GPW rozciąga się od północy naszego regionu, od gmin Kalety, Tarnowskie Góry i Miasteczko Śląskie, w kierunku południowym aż po gminy Porąbka, Goczałkowice i Strumień.
Na wschodzie nasza trasa sieci sięga po Dąbrowę Górniczą, Jaworzno oraz Imielin. Od strony zachodniej nasz system obejmuje gminy Zbrosławice oraz Gliwice. W Rybnickim Okręgu Węglowym obsługujemy Wodzisław, Radlin i Pszów. System dystrybucji GPW to okrąg o średnicy około 80,5 kilometra. Układ wodociągowy uzupełniają sieciowe zbiorniki wyrównawcze w Paprocanach, Urbanowicach, Mikołowie, Murckach, Pszowie, Czarnym Lesie, Chorzowie, Zagórzu i Łosieniu.
Ich łączna pojemność to aż 374 tys. m3. Przepompownie Paprocany, Urbanowice, Mikołów, Pszów i Staszic pompują wodę do wyżej położonych części naszego regionu. Dystrybucja wody odbywa się z 930 punktów, z których trafia ona do sieci miejskich, a następnie do m.in. mieszkańców, zakładów przemysłowych oraz obiektów użyteczności publicznej.
Czy mamy już dobrą jakościowo wodę?
GPW to przede wszystkim dostawca doskonałej jakościowo wody, którą można pić wprost z kranu. Zarządzamy zaawansowanymi technologicznie oddziałami ze stacjami i zakładami uzdatniania wody, w których stosujemy różne, skuteczne, wieloetapowe metody oczyszczania, zależnie od miejscowych warunków i właściwości wody. Tak oczyszczona woda nadaje się bezpośrednio do picia po jej pobraniu z kranu.
Jak badacie jakość wody?
Mamy rozbudowany system kontroli jakości, opierający się na laboratoryjnych badaniach parametrów fizyczno-chemicznych, mikrobiologicznych, sensorycznych i hydrobiologicznych.
Kontrola obejmuje próbki wody:
Wodę do badań pobieramy w prawie 400 kluczowych punktach, od zlewni wód ujmowanych do uzdatniania, poprzez ujęcia wód surowych. Rocznie badamy14 tys. próbek wody, co daje ok. 160 tys. parametrów wskaźnikowych jakości wody. Niezależnie od systemu laboratoryjnych badań jakości, w kluczowych miejscach na stacjach wodociągowych, sieciowych zbiornikach wyrównawczych i rurociągach magistralnych zainstalowane są urządzenia mierzące, w trybie ciągłym, wybrane parametry jakościowe wody.
Wyniki pomiarów są transmitowane do dyspozytorów GPW, którzy mają możliwość szybkiej reakcji na potencjalne niekorzystne zmiany jakościowe. Stałą, planową kontrolę jakości prowadzą trzy laboratoria Wydziału Badania Wody. Raporty z prowadzonych badań są przekazywane do odpowiednich Państwowych Powiatowych Inspektoratów Sanitarnych i klientów GPW.
W jakim zakresie kopalnie wpływają na poziom wód gruntowych i nasze zaopatrywanie w wodę?
Obecnie w naszym regionie, z wód kopalnianych korzysta tylko Stacja Uzdatniania Wody Maczki, mająca ujęcia na Kanale Centralnym w Maczkach. To woda dobrej jakości, pochodząca z odwodnienia kopalni piasku w Szczakowej. Woda w Kanale jest od dziesięcioleci i będzie dopóty, dopóki pracować będzie kopalnia.
Jeżeli chodzi o powiązanie kopalń z systemem zaopatrzenia w wodę, to takie powiązanie oczywiście są. Świeżym przykładem, niestety negatywnym, powiązania tej gałęzi przemysłu z miejscową gospodarką wodną oraz ze środowiskiem naturalnym jest sprawa likwidacji kopalni Olkusz-Pomorzany, gdzie, zgodnie z przewidywaniami części specjalistów, zaniechanie działalności górniczej zakłóci znacznie tzw. stosunki wodne, zwłaszcza wód głębinowych. Zaznaczam, że mówimy tu o perspektywie kilku. Kilkunastu lat od planowanego zamknięcia.
Eksperci nie są jednak zgodni co do tego, jakie naprawdę będą konsekwencje likwidacji tej kopalni. Zapewniam jednak, że jeśli będzie to konieczne, podejmiemy stosowne i efektywne przeciwdziałania.
Nie ma jakichkolwiek obaw, że może zabraknąć wody w naszych kranach?
Jesteśmy dostawcą tzw. usługi kluczowej, i podmiotem, który zarządza infrastrukturą krytyczną. To ogromna odpowiedzialność, która nakłada na naszą spółkę szereg zobowiązań prawnych, które musimy wypełniać, i to co do joty. Jeśli chodzi konkretnie o zagadnienie suszy, to w województwie śląskim, z uwagi na dużą liczbę sztucznych zbiorników retencyjnych, problem nie jest aż tak poważny, jak w innych regionach kraju.
Poza tym znajdujemy się w górnych biegach rzek oraz blisko Beskidów. W perspektywie najbliższych 20-30 lat nie powinno być problemu suszy na Górnym Śląsku. Bezpieczeństwo i ciągłość dostaw wody dla naszych odbiorców jest realizowana przez tzw. system pierścieniowy, wyjątkowy, nie tylko w skali krajowej, ale też europejskiej. Polega on na połączeniu naszych stacji w jeden, uzupełniający się wzajemnie system. Profesjonalizm naszej spółki i charakterystyka regionalnego systemu dostarczania wody nie zwalnia jednak nikogo z obowiązków ekologicznych.
Niezmiennie jesteśmy zobligowani do oszczędzania wody, tego życiodajnego pierwiastka niezbędnego dla kontynuacji życia na naszej planecie. GPW zawsze zachęca do oszczędzania wody, co wynika z troski o środowisko naturalne.
Na czym polega system pierścieniowy?
Większość klientów GPW ma możliwość otrzymywania wody z 2, 3, a w niektórych przypadkach nawet 4 stacji uzdatniania wody, które w różnych losowych sytuacjach mogą się wzajemnie uzupełniać i to bez ograniczeń ilościowych. To nasza gwarancja dostaw wody. Jeżeli dzieje się coś niewłaściwego na jednym rurociągu, to jesteśmy w stanie zapewnić wodę z innej strony systemu w taki sposób, że odbiorca tego nie odczuje.
To właśnie jest to niepowtarzalne podejście do kwestii bezpieczeństwa dostaw, o którym wspomniałem wcześniej. Wyróżnia nas to w skali międzynarodowej. Główną zaletą tak ukształtowanego systemu wodociągowego jest jego duża elastyczność i bezpieczeństwo, zarówno pod względem wydajnościowym, jak i tzw. przerzutu dostaw wody. System zdaje egzamin, mimo dużej zmienności zapotrzebowania na wodę na przestrzeni pór roku, dni tygodnia, jak i godzin w ciągu doby.
Szczególnie widoczne było to w ostatnich latach, głównie w 2015 r. i 2019 r., kiedy fale upałów przyczyniły się do drastycznego zwiększenia zapotrzebowania na wodę. Mimo iż zużycie chwilami osiągało ok. 180 proc. przeciętnych wartości, to wody nie zabrakło.
Skąd są zaopatrywane poszczególne rejony województwa?
Katowice, Tychy, Ruda Śląska, Chorzów, Siemianowice Śląskie mają wodę ze zbiorników sieciowych w Mikołowie i Murckach. Zasilane są one ze stacji uzdatniania wody w Dziećkowicach, Goczałkowicach i Kobiernicach. Rejon Rybnickiego Okręgu Przemysłowego, obejmujący m.in. gminy Rybnik, Knurów, Wodzisław Śląski, Jastrzębie-Zdrój i Pawłowice, zasilany jest z trzech kierunków, tj. ze stacji wodociągowych Goczałkowice i Strumień oraz układu zbiorników Mikołów-Pszów.
Wschodnia część Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego, czyli obszar gmin Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec, Będzin, Jaworzno i Czeladź, jest obsługiwana ze stacji uzdatniania wody Łazy, Maczki i Będzin, przy czym produkcja stacji uzdatniania wody w Łazach, z uwagi na specyfikę terenu, może zaopatrywać jedynie obszar Dąbrowy Górniczej.Ale jesteśmy przygotowani na każdą sytuację, a ze stacji w Będzinie oraz Maczkach można (w przypadku teoretycznej awarii) dodatkowo zaopatrzyć w wodę znaczną część Dąbrowy Górniczej. A jeśli chwilowo nie działałaby stacja w Będzinie, to istnieje możliwość bardzo szybkiego podania wody w obsługiwany przez nią rejon ze stacji wodociągowej w Maczkach. Ta stacja „podaje” wodę do odbiorców w Jaworznie, Sosnowcu, Katowicach i Mysłowicach. Z kolei obszar północny(Miasteczko Śląskie, Świerklaniec, Piekary Śląskie i Bobrowniki), zaopatrywany jest ze stacji uzdatniania Bibiela i Kozłowa Góra.
W każdej chwili można podać wodę z drugiego kierunku, dokonując jedynie, koniecznej w tym przypadku, regulacji sieci magistralnej. Dla Bytomia, Radzionkowa i Świętochłowic źródłami zaopatrzenia w wodę są stacje Bibiela i Miedary. Natomiast rejon zachodni stanowią gminy: Tarnowskie Góry, Zbrosławice, Zabrze, Gliwice i Pyskowice. Zaopatrywany jest on w wodę ze stacji Zawada i Miedary oraz Kobiernice, Goczałkowice i Dziećkowice, poprzez zbiorniki sieciowe w Czarnym Lesie. To wszystko tworzy wspomniany pierścień zapewniający bezpieczeństwo dostaw unikatowe na skalę europejską.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Największa w Polsce aglomeracja miejska, więc dostarcza rekordowe ilości wody, która jest niezbędna do życia. I fajnie, że jej jakość jest coraz lepsza . Wielki szacunek dla Górnośląskich Wodociągów.