- To jest kwestia, którą należałoby rozstrzygnąć na poziomie dyplomatycznym - ocenił we wtorek, 21 września, rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek, pytany o karę nałożoną na Polskę w sprawie Turowa. Według niego zamknięcie tak ogromnej elektrowni z dnia na dzień jest zbyt daleko idącym krokiem.
Jak powiedział we wtOREK na antenie TVN24 rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek, pytany o karę nałożoną na Polskę w sprawie Turowa, wskazał, że jest to m.in. konsekwencja przystąpienia Polski do UE. - Przystępując do UE zobowiązaliśmy się do wykonywania orzeczeń TSUE i w świetle traktatów niewykonanie orzeczeń TSUE pociąga za sobą pewne sankcje - powiedział Wiącek.
Trybunał Sprawiedliwości UE postanowił w poniedziałek, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.
Zdaniem Wiącka należy też uwzględnić okoliczność, że to postanowienie tymczasowe TSUE było mało wyważone. W moim przekonaniu odbiegało od zasady proporcjonalności - ocenił.
- Zamknięcie takiej ogromnej elektrowni zatrudniającej tysiące ludzi, odpowiadającej za 7 proc. energii w naszym kraju z dnia na dzień jest moim zdaniem zbyt daleko idącym krokiem - zaznaczył Wiącek. Przyznał jednak, że jest postanowienie TSUE i w jakiś sposób należy się teraz do niego odnieść. W opinii RPO kompetencja do wydania takiego postanowienia niewątpliwie istnieje. - Mam wątpliwości co do merytorycznej zasadności tego postanowienia - zastrzegł.
Zapytany, czy to jest decyzja za daleko idąca odpowiedział: - Tak mi się wydaje. To jest kwestia, którą należałoby rozstrzygnąć na poziomie dyplomatycznym przede wszystkim, w odpowiednim czasie. Czechy mogą wycofać swoją skargę do Trybunału Sprawiedliwości - powiedział.
Pytany, czy Polska ma możliwości, żeby nie płacić kary, a UE ma możliwości, żeby te pieniądze z Polski ściągnąć, Wiącek stwierdził, że UE ma możliwości zablokowania tych środków poprzez obniżenie stosownych funduszy, które Polska otrzymuje.
Pod koniec lutego Czechy wniosły przeciwko Polsce do TSUE skargę w sprawie rozbudowy kopalni węgla brunatnego Turów wraz z wnioskiem o zastosowanie tzw. środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia. 21 maja TSUE przychylił się do wniosku Czech i nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni Turów do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia.
Kara będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia do chwili, w której wspomniane państwo członkowskie zastosuje się do treści postanowienia wiceprezes Trybunału z dnia 21 maja 2021 r.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.