- Lista obaw jest długa. Pierwszą i zarazem najważniejszą, jest zróżnicowanie miksów energetycznych państw członkowskich, co przekłada się na zróżnicowanie kosztów w realizacji celów klimatycznych pomiędzy państwami członkowskimi. Kolejna sporna kwestia to reforma systemu ETS w kontekście rosnących cen za emisję. Polska gospodarka potrzebuje rocznie 170 mln t emisji z sytemu ETS. Dysponujemy 105 mln t bezpłatnych uprawnień. Oznacza to, że za pozostałe 65 mln t musimy płacić - zauważyła Jadwiga Wiśniewska, poseł do Parlamentu Europejskiego.
- Oczywiście zgadzam się z tym, że polski przemysł i polska energetyka muszą się zmieniać. Jednak polityka KE zamiast ułatwiać i wspierać ten proces, w istocie go utrudnia - powiedziała.
Na koniec zwróciła uwagę na sytuacje pogodowe w wielu państwach ostatniej zimy, które pokazały, że oparcie całej energetyki na OZE może skutkować przerwami w dostawach prądu. - Dlatego polityka klimatyczna UE powinna być rozważna i roztropna. Mierzmy siły na zamiary - apelowała Jadwiga Wiśniewska.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.