Polska gospodarka radzi sobie nieźle w starciu z pandemią; są branże, które mocniej dotknęły ograniczenia dotyczące Covid-19, ale patrząc na wskaźniki ekonomiczne za ostatnie półtora roku, wypadamy dobrze na tle UE - pisze w felietonie dla Biznes w Interia.pl minister finansów Tadeusz Kościński.
Polska gospodarka radzi sobie całkiem nieźle w starciu z pandemią. Są oczywiście branże, które znacznie mocniej zostały dotknięte przez ograniczenia związane z Covid-19, ale patrząc na wskaźniki ekonomiczne za ostatnie półtora roku, wypadamy naprawdę dobrze na tle UE - czytamy w felietonie szefa resortu finansów opublikowanym w sobotę na stronach internetowych Biznes Interia.pl
Jak wskazał Kościński, w tym czasie mieliśmy jedną z najpłytszych recesji, a stopa bezrobocia jest jedną z najniższych wśród wszystkich państw Wspólnoty. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy - oprócz oczywiście szybkiego i obfitego wsparcia ze strony państwa - można upatrywać w dobrych wynikach sektora przemysłowego - napisał minister.
Szef resortu finansów tłumaczy, że pierwsza fala pandemii bardzo mocno uderzyła w sektor przemysłowy w kraju i u naszych głównych partnerów handlowych, zakłócając międzynarodowe łańcuchy dostaw i doprowadzając nawet do czasowego wstrzymania produkcji w niektórych zakładach, co było szczególnie widoczne w przypadku przemysłu samochodowego.
Jednak począwszy od maja 2020 r. nastąpiła bardzo szybka odbudowa aktywności w tym sektorze. W efekcie w całym 2020 r. produkcja sprzedana przemysłu obniżyła się realnie tylko o 1,0 proc., a w okresie styczeń-lipiec br. była o 17,0 proc. większa niż przed rokiem - czytamy.
Zdaniem Kościńskiego, próbując ocenić, w jakim miejscu znajduje się polski przemysł i w jakim wymiarze kontrybuuje do odbicia gospodarczego, obserwowanego obecnie - warto spojrzeć nie tylko na roczne dynamiki, ale też na poziomy produkcji przemysłowej. Oznacza to konieczność sięgnięcia po dane wyrównane sezonowo. W tym ujęciu skumulowany spadek produkcji sprzedanej przemysłu w efekcie zamrożenia gospodarki wyniósł nieco ponad jedną czwartą, pomiędzy lutym a kwietniem ubiegłego roku. Już jednak w maju przemysł ruszył z kopyta i na podstawie wstępnych danych za lipiec można szacować, że w tym miesiącu produkcja przemysłowa była już o 7,7 proc. wyższa niż w lutym 2020 r., czyli tuż przed początkiem pandemii - podkreślił szef resortu finansów.
Zaznaczył jednocześnie, że w tym czasie najlepiej radziły sobie i największe wzrosty zanotowały przede wszystkim przedsiębiorstwa produkujące wyroby elektryczne i elektroniczne, ale też branża meblarska.
Sytuacja polskiego przemysłu wygląda również korzystnie na tle innych państw UE. Przyjmując za punkt odniesienia końcówkę 2019 r. wyrównany sezonowo poziom produkcji sprzedanej przemysłu w Polsce w czerwcu br. był o 12,9 proc. wyższy, co stawiało nasz kraj na podium za Irlandią i Litwą. Dla porównania wzrost w podanym okresie dla całej UE 27 wyniósł tylko 1,2 proc. - wskazał minister.
Według Kościńskiego, sektor przemysłowy okazał się w dużym stopniu odporny na drugą i trzecią falę COVID-19. Przemysł może być filarem polskiego odbicia gospodarczego - dodał.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Komentarz usunięty przez moderatora z powodu złamania regulaminu lub użycia wulgaryzmu.