Niegdyś miejsce to nazywane było polskim Izraelem. Po drugiej wojnie światowej przez dziesięć lat funkcjonowała tam stacja turystyczna PTTK. Potem teren przejęła Kopalnia Węgla Kamiennego Miechowice z Bytomia, tworząc ośrodek wypoczynkowy o wysokim standardzie, z krytym basenem i wyciągiem narciarskim.
Położona na północ od Żywca Przełęcz Kocierska w Beskidzie Małym przez kilka dziesięcioleci była miejscem odpoczynku górników i ich rodzin.
Przełęcz Kocierska (718 m n.p.m.) ma taką samą wysokość, jak podwrocławska góra Ślęża. Przez przełęcz prowadzi szosa łącząca Andrychów i Żywiec. Przed drugą wojną światową miejsce to było związane z andrychowskimi Żydami, którzy utworzyli tam ośrodek szkoleniowy. Walory tego miejsca dostrzegło też Polskie Towarzystwo Tatrzańskie, konkretnie jego koło terenowe z Andrychowa. W 1935 r. planowali tam utworzyć stację turystyczną. Plany te zrealizował oddział PTTK z Gliwic, adaptując piętrową willę nad przełęczą. Założona w 1955 r. stacja turystyczna, zwana też niekiedy schroniskiem, funkcjonowała do lipca 1965 r. Potem gospodarzem terenu stała się KWK Miechowice.
– Wówczas schronisko zostało rozebrane, a w jego miejsce wybudowano ośrodek wczasowy – wyjaśnia Iwona Dyla, dyrektor Muzeum Historyczno-Etnograficznego w Andrychowie.
Skąpa historia
Sebastian Woźniak z Pracowni Historii Bytomia i Informacji Regionalnej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bytomiu przeprowadził kwerendę. Okazuje się, że w zasobach MBP są tylko pojedyncze wzmianki o kocierskim ośrodku KWK Miechowice. Tadeusz Dybeł i Józef Hebliński, autorzy książki „Historia Miechowic i kronika kopalni Miechowice”, zanotowali tylko, że budowa kopalnianego ośrodka rozpoczęła się w 1965 r., a dwa lata później był on miejscem VII Festiwalu Turystycznego Żywiecka Jesień.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Tam ćpali koks z RFNu cało szpica w gruby. Jeździli 190 , audicami i bemekami. Piwo tam było w kuflach 0,3. Tak sie tam bawili