Pytanie, czy termin oddania pierwszego reaktora jądrowego w 2033 r. jest realny, pozostaje ciągle otwarte. Do wyścigu o udział w budowie polskiego atomu stanął kolejny rywal. Obok Amerykanów i Koreańczyków to także Francuzi. Firma EDF otworzyła właśnie w Warszawie swoje biuro.
Czy oferta EDF będzie najlepsza z punktu widzenia Programu Polskiej Energetyki Jądrowej, który zakłada budowę pierwszego reaktora w 2033 r. i kolejnych od 6 do 9 GW energetyki jądrowej do 2043 r.? Dyrektorem zarządzającym biura EDF został Thierry Deschaux, od 30 lat związany z francuską firmą, dotychczasowy prezes Dalkia Polska, który bardzo dobrze zna polski rynek.
Przedstawiciel Francji ds. współpracy jądrowej z Polską Philippe Crouzet poinformował, że Francja pragnie wesprzeć nasz kraj w realizacji jego projektu jądrowego w duchu współpracy strategicznej i przemysłowej.
– Francja oferuje europejskie rozwiązanie oparte na technologii reaktora III generacji EPR, uznanej już przez kilka europejskich organów bezpieczeństwa jądrowego, oraz na 50-letnim doświadczeniu w przemyśle jądrowym – zaznaczył.
Dodał: – Energia jądrowa jest rozwiązaniem przyszłościowym, kluczowym dla realizacji europejskich celów klimatycznych. Koniec 2022 r. to ostatni dzwonek na to, by zdążyć z uruchomieniem atomu w Polsce do 2033 r.
Wiceprezes EDF Vakis Ramany zaznaczył, że Polska dla koncernu jest kluczowym rynkiem, a firma angażuje się w to, by zaoferować więcej niż samą sprawdzoną technologię EPR.
– Promujemy długoterminowe partnerstwo strategiczne oparte na: włączeniu polskiego łańcucha dostaw, budowaniu potencjału ludzkiego przyszłego operatora oraz zbadaniu, przy pomocy rządu Francji, różnych narzędzi finansowania i zabezpieczenia polskiego programu – stwierdził Ramany.
Technologia EPR uzyskała już licencje we Francji, Finlandii oraz w Chinach i Wielkiej Brytanii. Francuzi przekonują, że ich reaktor jest o 36 proc. bardziej wydajny i wytwarza o 30 proc. mniej odpadów w porównaniu z innymi. EPR1200 jest w stanie wytworzyć 9 TWh energii rocznie i zapobiec w ten sposób emisji 6,6 mln t CO2. Francuzi zajmą się odpadami i gwarantują elastyczność pracy reaktora. Ma ona pozwolić zmienić moc o 80 proc. w pół godziny. Dodatkowo Francuzi przekonują, że powtarzalność projektów jądrowych w Hinkley Point C i Sizewell C w Wielkiej Brytanii pozwala obniżyć koszty budowy o 20 proc.
Kim są konkurenci Francuzów? To amerykańska firma Westinghouse Electric Company oraz Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP).
Jeśli Westinghouse zostanie wybrany jako partner w zakresie energetyki jądrowej, będzie pozyskiwał i rozwijał łańcuch dostaw dla energetyki jądrowej, zapewniając przy tym najwyższą jakość komponentów i know-how. Ocenia się, że w powstałym łańcuchu dostaw może zaistnieć w Polsce ponad 2 tys. miejsc pracy – odpowiedzieli na pytania przesłane przez „Trybunę Górniczą” Amerykanie.
Podkreślają, że elektrownia jądrowa Westinghouse AP1000 oferuje najwyższy poziom bezpieczeństwa i funkcjonalności.
– Elektrownie jądrowe Westinghouse AP1000 nie tylko gwarantują najwyższy dostępny na rynku poziom bezpieczeństwa i funkcjonalności. Biją też rekordy pod względem łatwości procesu oraz czasu trwania rozruchu i przestojów związanych z uzupełnianiem paliwa – mówi David Durham, prezes Energy Systems and Environmental Services, Westinghouse.
– Nasza technologia jest podstawą dla około połowy działających elektrowni jądrowych na świecie. Chcemy wprowadzić tę wiodącą i bezemisyjną technologię do Polski, aby mogła przyczynić się do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego kraju – dodaje.
Starania o kontrakt na budowę polskiej atomówki rozpoczęła też Korea Hydro & Nuclear Power. Chwali się, że w kwietniu elektrownia jądrowa Barakah w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, będąca jej projektem referencyjnym, rozpoczęła eksploatację komercyjną. Koreańczycy zapewniają, że zawsze z sukcesem kończą swoje projekty na czas i w ramach ustalonego budżetu.
Spółka jest zainteresowana realizacją przedsięwzięć związanych z energetyką jądrową w Polsce i ma modelowy projekt – elektrownię jądrową Barakah w ZEA, która jest pierwszą w historii tego kraju elektrownią jądrową produkującą prąd. Jej blok nr 1 dostarcza obecnie energię nieprzerwanie przez całą dobę, a trzy kolejne bloki mają rozpocząć jej wytwarzanie w najbliższych latach.
– Jest to jedna z największych elektrowni jądrowych na świecie, składająca się z czterech koreańskich bloków APR1400 – czytamy w informacji prasowej.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Węgiel jest zły i nieekologiczny ale radioaktywne odpady będą eko bo nawet marchewki większe wyrosną