Brakuje argumentów, które mogłyby wpłynąć na mocniejsze osłabienie złotego do euro i wybicie kursu powyżej 4,60/EUR - ocenił w rozmowie z PAP Biznes analityk rynków finansowych Banku Millennium Mateusz Sutowicz. Jego zdaniem, w najbliższych dniach rentowności obligacji 10-letnich pozostaną pod wpływem rynków bazowych.
Nastąpiło minimalne osłabienie złotego do euro. We wtorek eurozłoty 4-krotnie próbował się przebić do poziomu 4,60, jednak mu się to nie udało. To co dla dzisiejszej sesji istotne, to dużo mniejsza zmienność w porównaniu z poniedziałkową sesja. EUR/PLN zbliża się do poziomów, które są istotne, a nie widzimy argumentów, które mogłyby wybić notowania powyżej tej bariery. Bardzo dużo jest już w cenach. Kolejne poziomy oporu są już dosyć ciasno ustawione, tak więc, jeśli mówimy o osłabieniu złotego w perspektywie kolejnych dni to nie powinno ono być już duże - powiedział Mateusz Sutowicz.
Sutowicz wskazał, że lokalne ryzyko dla kursu EU/PLN stanowi raport Komisji Europejskiej dotyczący praworządności w państwach członkowskich.
Od tego uzależniałbym, czy pokonanie poziomu 4,60 możliwe w kolejnych dniach. Kartę przetargową w tym wszystkim może stanowić krajowy Plan Odbudowy, który czeka na zatwierdzenie prze KE, a to jest już rzecz niezwykle istotna dla inwestorów - powiedział.
Raport poświęcony jest sytuacji we wszystkich krajach UE, w tym Polski.
KE informuje w nim, że eformy polskiego wymiaru sprawiedliwości, w tym nowe rozwiązania, nadal budzą poważne obawy.
We wtorek po godz. 16 EUR/PLN pozostawał blisko punktu odniesienia, powyżej 4,59, a USD/PLN rósł o niemal 0,3 proc. do 3,907. Z kolei EUR/USD tracił 0,3 proc. i znajdował się w okolicy poziomu 1,176.
RYNEK DŁUGU
We wtorek rentowności na długim końcu krzywej poprawiły 3-miesięczne minimum schodząc do poziomu 1,48 proc. Rentowności obligacji 2-letnich spadły o ponad 7 pb do 0,297 proc. 5-latki natomiast zniżkowały o 4 pb do 1,02 proc.
10-latki konsekwentnie podążają za sentymentem globalnym i kopiują ruchy rynków bazowych. Spadki dotyczą także krótkiego końca krzywej. Inwestorzy globalnie odwracają się od trendów reflacyjnych, co powoduje także spadki polskich 2-latek. Myślę, że w najbliższych dniach te zmiany będą kontynuowane - powiedział Mateusz Sutowicz.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.