W ubiegłym roku w Polsce wykonano ponad 112 tys. nowych przyłączy do sieci gazowniczej oraz zawarto ponad 110 tys. umów dotyczących kolejnych przyłączeń - poinformował w środę wiceprezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa (PGNiG) Arkadiusz Sekściński.
Podczas zorganizowanej w Mysłowicach przez klub parlamentarny PiS debaty Polski Ład, poświęconej energetycznym i klimatycznym aspektom programu Zjednoczonej Prawicy, wiceprezes PGNiG podkreślił istotną rolę gazu w procesie transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej.
Z danych PGNiG wynika, że obecnie dostęp do sieci gazowniczej ma 1666 polskich gmin, co oznacza, że sieć obejmuje ok. 67-68 proc. Polski. Tam, gdzie wciąż sią gazowe białe plamy, gazownicy rozwijają tzw. instalacje wyspowe, działające w oparciu o technologie regazyfikacji skroplonego gazu LNG. Z takich stacji, których obecnie jest w Polsce ok. 70, gaz trafia do odbiorców końcowych.
Do końca roku PGNiG będzie dysponować 80 wyspowymi stacjami gazowniczymi. Taka potrzeba jest głównie w północno-wschodniej części Polski - powiedział Sekściński, zapowiadając dalszy rozwój stacji wyspowych tam, gdzie trudno byłoby doprowadzić gaz w innej formie. Gazowa spółka chce też wspierać rozwój biogazowni i biometanowni na terenach wiejskich.
Wiceprezes PGNiG przypomniał, że cały czas rozwija się także transport oparty na zasilaniu gazowym.
- Np. w Tychach na Górnym Śląsku ponad sto miejskich autobusów zasilanych jest sprężonym gazem ziemnym (CNG), zaś w Bielsku-Białej zdecydowano o wykorzystaniu tego paliwa do zasilania autobusów PKS. Obecnie budujemy siedem stacji do zasilania CNG na Górnym Śląsku - poinformował Arkadiusz Sekściński.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.