Ruch Halemba kopalni Ruda prowadzi obecnie wydobycie jedną ścianą. Już za niedługo ten stan rzeczy ulegnie zmianie. Kończą się właśnie przygotowania do uruchomienia kolejnych ścian.
– Rozpoczęliśmy ten rok dwiema ścianami i skończymy trzema. Taki jest plan techniczno-ekonomiczny i trzymamy się go dokładnie – zapewnia Grzegorz Stanik, kierownik Działu Górniczego.
W rudzkiej Halembie górnicy od początku roku mają sporo pracy. Dopiero co zakończyła swój bieg ściana 4 w pokładzie 414. Jeszcze w kwietniu dawała wydobycie rzędu 3,5 tys. t węgla na dobę. Miała wybieg 810 m, 190 m długości i 3,1 m wysokości. Wybrano ją w ciągu zaledwie 10 miesięcy.
Kończą się też prace przygotowawcze przy rozcince ściany 1 w pokładzie 410 na poziomie 1030. Jej uruchomienia zaplanowano już w przyszłym miesiącu. Będzie miała ok. 3,5 m wysokości, 200 m długości i ponad 1200 m wybiegu. We wrześniu natomiast ruszyć ma kolejna ściana 8a w pokładzie 402 w partii K na poziomie 830. Jej wysokość kształtować się będzie na poziomie 2,3 m wysokości, a wybieg przekroczy nieco 900 m. Dwie ściany rozjeżdżane są obecnie czterema przodkami.
Sprawdzone kombajny
– Naszą przyszłością będą ściany, z których średnie dobowe wydobycie sięgnie ok. 4 tys. t surowca na dobę. Węgiel będziemy urabiać sprawdzonymi kombajnami typu FS400. W ścianie 1 w pokładzie 410 planujemy zabudować zupełnie nowy kompleks. Zbrojenie ruszyło 27 maja – omawia plany na najbliższe miesiące Grzegorz Stanik.
Ale to nie wszystko. Trwa również rozcinka ściany 2c w pokładzie 405 w partii L. Firma drąży wyrobisko wentylacyjne z poziomu 830 do szybu wschodniego w celu skrócenia sieci wentylacyjnej ruchu Halemba, co umożliwi sprawniejsze odprowadzenie powietrza z rejonów pokładów: 402 w partii K oraz 415, 416 i 414 w partii H na poziomie 830. Prowadzone są ponadto prace likwidacyjne starych dróg wentylacyjnych.
Równolegle trwa fedrowanie ściany 1c w pokładzie 405 w partii L na poziomie 1030. Jest wyjątkowo wydajne. Wydobycie kształtuje się tam na poziomie ok. 5 tys. t węgla na dobę.
Warto przypomnieć, że ruch Halemba dysponuje obecnie trzema przenośnikami do transportu ludzi pod szyb na wyjazd ze ściany 1c w pokładzie 405 w partii L, a także załóg z oddziałów robót przygotowawczych rozcinających ścianę 1 w pokładzie 410 w partii K na poziomie 1030 m. Na poziomie 1030 zabudowano trasę złożoną z trzech przenośników taśmowych dostosowanych do przewozu ludzi o szerokości taśmy 1200 mm. Pierwszy ma długość 407 m. Drugi jest niemalże trzy razy dłuższy i biegnie przez przekop wentylacyjny w partii K. Z kolei trzeci mierzy 375 m i prowadzi przez upadową do czyszczenia rząpia. Korzystają z nich najczęściej pracownicy oddziału wydobywczego, dwóch oddziałów przodkowych oraz elektrycy, ślusarze i pracownicy wentylacji.
Jazda ludzi odbywa się z prędkością do 2,5 m/s z możliwością zwiększenia do 3,15 m/s. Prędkość przesuwu taśmy regulują tzw. falowniki. Bezpieczeństwo jazdy zapewniają czujniki poślizgu taśmy, przesypu, zużycia, zbiegania taśmy, wreszcie wyłączniki krańcowe. Zgodę na odstępstwo od przepisów wydał Wyższy Urząd Górniczy. Kwestie związane z podwyższoną prędkością jazdy badali w tym roku również naukowcy z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Trzeba było na nowo przeszkolić załogę. Próby wyszły pozytywnie. W Halembie przenośniki przystosowane do jazdy ludzi były już w użyciu w latach 90. ub. stulecia.
Gabaryty wyrobisk
– Przestały być używane z powodu zużycia sprzętu niezbędnego do ich prowadzenia. Brakowało też środków na zakup nowych przenośników. Pojawił się jeszcze jeden problem, mianowicie gabaryty wyrobisk. Otóż drążenie wyrobisk o odpowiednich gabarytach tylko po to, żeby można było prowadzić tego rodzaju transport, okazało się zbyt czasochłonne. Aby przyspieszyć rozcinanie nowych rejonów, drążono wyrobiska o mniejszych gabarytach i z transportem ludzi przenośnikami zwyczajnie się pożegnano – tłumaczy dalej Adam Szlosarek, nadsztygar górniczy.
O tym, jakie wymiary powinny mieć wyrobiska, w których może być zabudowany przenośnik przystosowany do jazdy ludzi, mówią przepisy. Najlepiej, gdy są wydrążone w rozmiarze obudowy min. ŁP11, a w miejscach zabudowanych pomostów do wsiadania i wysiadania min. ŁP12. Dlatego nie wszędzie można uruchomić tego rodzaju transport. W ostatnich latach Halemba wraca do większych wyrobisk, a co za tym idzie, także do transportu załogi przenośnikami.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.