W przyszłym tygodniu, gdy echa środowego komunikatu RPP i piątkowej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego opadną, a dane makroekonomiczne wesprą notowania, EUR/PLN może próbować wrócić w okolice 4,45, a rentowności SPW odbić po spadkach z ostatnich dwóch dni - powiedział ekonomista Santander BP Grzegorz Ogonek.
Wliczamy się do grona tych zaskoczonych brakiem sygnalizacji jakiegokolwiek ruchu w stronę mniej gołębiej polityki pieniężnej w środowym komunikacie RPP. Trudno też nie odnieść wrażenia, że piątkowe wystąpienie prezesa Glapińskiego szło w stronę wygaszania wszelkich przewidywań, że będzie ze strony RPP reakcja na przebieg inflacji. Znamy to już z poprzednich konferencji, z tym, że dzisiejsza odbyła się w okolicznościach jeszcze wyższej inflacji - powiedział Grzegorz Ogonek.
Mimo to nie rezygnujemy z założenia, że możliwa jest pod koniec tego roku podwyżka stóp. Listopadowa projekcja powinna pokazać, że inflacja nie jest aż tak przejściowa jak widzi to NBP, co może być przyczynkiem głosowania podwyżki. Zakładając, że taki scenariusz w tym roku się rozegra, jesteśmy w stanie przytoczyć słowa prezesa, nawet dzisiejsze, które to umożliwiają - wskazał.
W trakcie piątkowej konferencji prezes NBP Adam Glapiński powiedział m.in., że jest o wiele za wcześnie, żeby rozważać dostosowanie polityki pieniężnej do tak zwanej polityki normalnej. Wskazał, że nie można dokonywać symbolicznych podwyżek stóp proc., a w przyszłości wraz z podwyżkami stóp proc. konieczne będzie zawieszenie programu skupu aktywów. Dodał, że program skupu aktywów jest obecnie kontynuowany w pełnym zakresie, NBP nie podjął żadnej decyzji o ewentualnym wygaszeniu lub zakończeniu programu.
Dla rynku istotnym sygnałem mogło być wyraźne odcięcie się nawet od sygnalnej podwyżki, zwłaszcza że przedtem takie rozwiązanie było rozważane przez gołębich członków RPP. To mogło spowodować, że EUR/PLN znalazł się dziś jeszcze wyżej niż po środowym komunikacie. Taki impuls nie musi jednak długo trwać - zauważył Ogonek.
Ciężko nam się rozstać z myślą o mocniejszym złotym. Ze względu na układ nadchodzących danych makroekonomicznych możliwy jest w przyszłym tygodniu powrót EUR/PLN do 4,45 - dodał.
Wskazał, że najważniejszymi odczytami w przyszłym tygodniu będą poniedziałkowe - bilans płatniczy i saldo obrotów, a także środowa inflacja bazowa oraz piątkowe dane o zatrudnieniu i wynagrodzeniach. Jak ocenił, dane te w większości powinny potwierdzać dobry stan krajowej gospodarki, przez co aprecjacja złotego będzie jak najbardziej na miejscu.
Do godz. 15.00, czyli tuż przed piątkową konferencją EUR/PLN pozostawał w okolicy zera, jednak ok. godz. 16.45. rośnie już o 0,4 proc. w kierunku 4,49. USD/PLN rośnie o 0,9 proc. do 3,71. W tym czasie EUR/USD traci 0,6 proc. do 1,21.
RYNEK DŁUGU
W piątek krajowe SPW kontynuowały spadki rentowności, zapoczątkowane po środowym posiedzeniu RPP. W ciągu dwóch ostatnich dni dochodowość papierów 10-letnich poszła w dół 11 pb, a 2-letnich - o 13 pb.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.