- Te negocjacje rzeczywiście były trudne i bardzo często miały okresy - że użyję takiego sformułowania - nieparlamentarne, ale myślę, że wszystkim nam zależało i zależy w dalszym ciągu na tym, aby wypracować najlepsze z możliwych rozwiązań dla normalnej i sprawiedliwej transformacji górnictwa węgla kamiennego – stwierdził po podpisaniu umowy społecznej lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominik Kolorz.
- Ta umowa daje też duże szanse na pozytywną transformację naszego województwa. Korzystając z okazji musiałbym również zadać publiczne pytanie tym wszystkim, którzy negują tą umowę i mówią, że wzajemnie "robimy się w konia". Dlaczego nikt z jakiegokolwiek gremium politycznego, dlaczego nikt z jakiegokolwiek innego gremium społecznego – np. koledzy z Greenpeace i inni – nie położyli na stole innych, normalnych i dobrych rozwiązań dla ludzi, tak, żeby ta transformacja była sprawiedliwa i akceptowalna społecznie? Bo jeżeli my słyszymy, że górnictwo trzeba zaorać szybciej, za 10 lat i region sobie bez górnictwa poradzi, to najzwyczajniej w świecie tych wszystkich, którzy negują tą umowę, trzeba zaprosić do Bytomia, Wodzisławia, części Rybnika, Siemianowic. Blisko 23 lata minęły od pierwszej dużej – i to nie była transformacja - tylko likwidacja sektora górnictwa węgla kamiennego i mamy w tych miejscach Śląska biedę i strukturalne bezrobocie - powiedział Kolorz i dodał, że wiąże szczególne nadzieje z umową społeczną.
- W tym budynku (Urzędu Wojewódzkiego - przyp. red) już wiele podpisywaliśmy porozumień i niestety często tak bywało, że te porozumienia nie były dotrzymywane. To porozumienie może być jednak jednym z niewielu, które będzie dotrzymane i wykonane. To nie sztuka podpisać papier, bo papier jest cierpliwy. Sztuką jest realizacja tego, do czego strony się wzajemnie zobowiązały – podsumował przewodniczący.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Przydałyby się podwyzki dawno nie było? A nie pracować każdy weekend święta żeby parę groszy zarobić itp A gdzie rodziną? A nie jak w innych zakładach dostaja podwyzki i wolne wkendy z rodzina