Trzydzieści lat temu, w maju 1991 r. zawiązał się społeczny komitet organizacyjny górniczego muzeum w Wałbrzychu. Nastąpiło to pięć miesięcy po ministerialnej decyzji o postawieniu w stan likwidacji wszystkich kopalń węgla kamiennego w zagłębiu wałbrzyskim. Dzięki szybko podjętym działaniom udało się ocalić część zabudowań zakładów górniczych.
Wartość historyczną wałbrzyskich kopalń dostrzegli już wcześniej miejscowi historycy specjalizujący się w dziejach techniki i górnictwa, Eufryzyna Piątek i Zygfryd Piątek. To oni zaproponowali, aby w Wałbrzychu utworzyć muzeum górnicze, wykorzystując do tego część majątku likwidowanych zakładów górniczych.
Początkowo ekspozycję zlokalizowano w wałbrzyskiej dzielnicy Biały Kamień, przy szybie Jan kopalni Thorez przy ul. Andersa 30. Kopalnia ta zresztą wkrótce zmieniła nazwę na ZG Julia. Droga od pomysłu do realizacji była jednak długa. Po trwających kilka lat pracach adaptacyjnych dopiero w lipcu 1995 r. ekspozycję udostępniono zwiedzającym. Stało się to pod szyldem Muzeum Przemysłu i Techniki, a uroczystość otwarcia uświetnił wojewoda wałbrzyski.
Skrupulatnie policzono, że na zwiedzających czekało 630 eksponatów i urządzeń. Wśród nich były maszyna wyciągowa, stacja wentylatorów oraz zbiór starych map. Jednak wystawa cieszyła się minimalnym zainteresowaniem, do końca roku odwiedziło ją około tysiąca osób. Po trzech latach, w 1998 r. muzeum przy szybie Jan zostało zlikwidowane. Eksponaty przewieziono na teren ZG Julia, położonego bliżej centrum miasta. I to tam zaczęto tworzyć zalążek przyszłej ekspozycji.
Od kilku lat po przebudowie i modernizacji ekspozycja na terenie dawnego ZG Julia działa pod szyldem Starej Kopalni. Dostępny jest tam także do zwiedzania fragment schronu przeciwlotniczego oraz tunelu służącego do odstawy skały płonnej na hałdę.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.