Przedstawiciele PZZ Kadra opowiedzieli się za podpisaniem umowy społecznej dla górnictwa. - Wraz z przedstawieniem planów operacyjnych kopalń rozwiana została ostatnia wątpliwość. Teraz czekamy, kiedy będziemy mogli podpisać umowę – powiedział Krzysztof Stanisławski, przewodniczący MZZ Kadra Górnictwo i wiceprzewodniczący PZZ Kadra.
28 kwietnia umowa społeczna została parafowana przez przedstawicieli związków zawodowych i delegacji rządowej. Przed podpisaniem umowę muszą zaakceptować statutowe organy uczestniczących w negocjacjach związków.
Jak przekazał Krzysztof Stanisławski, taką zgodę wyrazili przedstawiciele PZZ Kadra.
- Po siedmiomiesięcznych negocjacjach parafowaliśmy umowę społeczną, która reguluje nie tylko funkcjonowanie i problemy górnictwa, ale także całego regionu - gmin górniczych oraz zakładów kooperujących z górnictwem. Po parafowaniu przeprowadziliśmy po raz kolejny końcową dyskusję z przedstawicielami naszego związku, których reprezentowaliśmy w negocjacjach. Otrzymaliśmy akceptację do podpisania się pod porozumieniem, więc mamy już pełną akceptację i zgodę, żeby umowę podpisać – powiedział związkowiec.
Jak dodał w piątek (7 maja) w Polskiej Grupie Górniczej odbyło się spotkanie z udziałem wiceministra aktywów państwowych dotyczące planów operacyjnych poszczególnych kopalń.
- Zapoznaliśmy się z planami opracowanymi dla kopalń i nie budzą one naszych wątpliwości. Wyglądają na rzetelnie przygotowane dokumenty i co ważne wykazują, że ustalona wcześniej oś czasu, mówiąca o funkcjonowaniu kopalń i terminach ich zamknięcia, nie jest fikcją. Plany z bardzo dużym prawdopodobieństwem, graniczącym z pewnością, potwierdzają, że przy odpowiednim poziomie inwestycji i przy zachowaniu odpowiedniego zatrudnienia, kopalnie będą funkcjonować w zakreślonym przez nas horyzoncie. W przyszłym tygodniu analogiczne plany zostaną przedstawione w Węglokoksie i Tauronie Wydobycie i biorąc pod uwagę, że zostały przygotowane przez ten sam zespół doradców i na podstawie tego samego schematu nie mamy powodu, aby sądzić, że nie będą równie rzetelne. To oznacza, że ostatnia wątpliwość, którą mieliśmy jeszcze po parafowaniu umowy, została rozwiana. Teraz czekamy już tylko, kiedy będziemy mogli podpisać umowę – zaznaczył Stanisławski.
Stanisławski podkreślił, że w przypadku umowy trudno mówić jednak o sukcesie.
- Nie jest sukcesem umowa, w której zgadzamy się na zamknięcie branży górniczej. To do niedawna było jeszcze dla nas niewyobrażalne, ale niestety otaczająca nas rzeczywistość sprawiła, że musieliśmy się zgodzić na zamknięcie kopalń. Najważniejsze, że udało nam się zabezpieczyć pracowników oraz kupiliśmy czas na transformację regionu oraz zabezpieczenie firm, które będą miały możliwość przebranżowienia. Nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy się podpisać pod takim porozumieniem, bo nikt nie zaproponował żadnego lepszego rozwiązania – dodał związkowiec.
Związkowiec odniósł się również do ostatnich informacji przekazanych przez związkowców z Jastrzębskiej Spółki Węglowej, o tym że w związku z przekazaniem do Spółki Restrukturyzacji Kopalń części kopalni Jastrzębie-Bzie również pracownicy spółki będą mogli skorzystać z urlopów górniczych i jednorazowych odpraw pieniężnych.
- Ze zdziwieniem obserwuję aktywność przedstawicieli niektórych spółek węglowych, którzy sugerują możliwość korzystania , już w tym momencie, przez pracowników z osłon socjalnych przewidzianych w umowie społecznej. Po pierwsze nie ma jeszcze podpisanej umowy. Umowa jest jedynie parafowana i wymaga podpisu stron. Po drugie nie ma jeszcze ustawy regulującej uprawnienia do osłon socjalnych. Jest na razie projekt ustawy nie przyjęty jeszcze przez Sejm RP. Po trzecie osłony przewidziane są dla pracowników kopalń likwidowanych. Proponuję wszystkim wstrzymanie emocji.
Umowa musi być podpisana i zacznie być wiążąca po zatwierdzeniu (notyfikowaniu ) przewidzianych w niej rozwiązań przez organy Unii Europejskiej - wskazał Stanisławski.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Musisz mieć 25 lat dołu wraz z dniówkami półtorakrotnymi. 528 szycht 1,8 pokrywa ci 1 dodatkowy rok. czyli np. pracujesz 22 lata na dole a masz 1584(3*528) szycht 1,8 oraz masz 50 lat to możesz przejść na emeryturę, oczywiście do tego musisz doliczyć L4 wojsko itp
Nettg pl/pytanie-do-zus/180/emerytura-gornicza -na-wiek-50-lat-po-przepracowaniu-co-naj mniej-15-lat-przeliczanie-dniowek-1-8-1- 5
Ktoś wie, jakie trzeba spełnić warunki aby przejść na emeryturę w wieku 50 lat, tzn ile trzeba mieć czystego dołu, oraz ile szycht 1.8, ???.
W jsw już zapisy na osłony a kiedy w pgg?