W sali Sejmu Śląskiego w środę, 28 kwietnia, odbyły się konsultacje dla firm branży okołogórniczej związane z Funduszem Sprawiedliwej Transformacji. Uczestniczył w nich minister środowiska i klimatu Michał Kurtyka.
Podczas konsultacji, jak informują służby prasowe Śląskiego Urzędu Marszałkowskiego, informowano, że w FST zapisano wsparcie finansowe dla firm okołogórniczych na inwestycje technologiczne, podnoszenie kwalifikacji pracowników oraz zapewnienie im bezpiecznego zatrudnienia. To szczególnie akcentowano w czasie spotkania, w którym uczestniczył m.in. marszałek Jakub Chełstowski oraz prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Janusz Olszowski.
- W trwającym procesie konsultacji Funduszu Sprawiedliwej Transformacji koncentrujemy się dziś na branży okołogórniczej. Stanowi ona w dużej mierze DNA naszej regionalnej gospodarki. W tej ważnej dyskusji uczestniczy ministrem klimatu i środowiska co potwierdza dobrą współpracę samorządu regionalnego z administracją rządową. Warto podkreślić, że jedno miejsce w górnictwie to średnio cztery miejsca w branży z nią związanej. Są to nie tylko duże przedsiębiorstwa, ale przede wszystkim cały wachlarz firm reprezentujących małe i średnie przedsiębiorstwa - powiedział marszałek Chełstowski, cytowany w komunikacie Urzędu.
- Wchodzimy w kluczowy etap transformacji, która – co warto przypomnieć – trwa w regionie od 30 lat, czyli od zmiany ustrojowej. Razem z nią przyszły wyzwania wolnorynkowe, ale okupione podówczas ogromnym kryzysem w całym sektorze, który jak pamiętamy – znalazł się wtedy na krawędzi. Z 70 kopalń i 400 tysięcy pracowników w 1990 roku do dziś pozostało nam 20 kopalń i 80 tysięcy miejsc pracy w górnictwie. Jak łatwo policzyć zatrudnienie spadło o 80 proc., a liczb kopalń o ponad 60 proc. Podobna skala redukcji musiała dotknąć przedsiębiorstwa okołogórnicze. Możemy jednak w tym wypadku polegać wyłącznie na szacunkach, bo nikt oficjalnych statystyk nie prowadził. Dziś z nowymi wyzwaniami na pewno poradzimy sobie lepiej niż przed 30 lat. Jesteśmy na to przygotowani. Mamy nowe instrumenty finansowe i zaplanowaliśmy znacznie więcej czasu na wprowadzenie koniecznych zmian. Pomoc zostanie skierowana tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna. Będziemy wspierać firmy okołogórnicze w rozwijaniu innowacji i zaawansowanych technologii na rzecz produkcji alternatywnej wobec górnictwa – podkreślił marszałek.
- Nie chodzi o dezindustrializację Śląska, lecz sięganie po nowe koncepcje. Dlatego dla nas tak ważne będzie zbudowanie w miejsce przemysłów, które będą poddane transformacji, nowych przemysłów – zeroemisyjnych. Plany są dalekosiężne, będziemy szukać nowych rozwiązań, jak na przykład możliwość współpracy firm branży okołogórniczej z podmiotami zajmującymi się fotowoltaniką czy technologiami wodorowymi – dodał minister klimatu i środowiska, Michał Kurtyka, akcentując przy tym wagę polityki Zielonego Ładu i faktu, że Polska jest największym beneficjentem unijnych środków przeznaczonych na ten cel.
Jak zaznaczono podczas konsultacji, prócz samych środków Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, będzie istotne, jak transformacja zostanie rozłożona w czasie. Strukturalne, ale jednak stopniowe zmiany złagodzą proces dostosowania się do nowej rzeczywistości. Dla przypomnienia, najbliższa perspektywa to rok 2030, kiedy to gospodarstwa domowe mają całkowicie odejść od spalania węgla, a udział tego surowca w produkcji energii elektrycznej nie przekroczy 56 proc. w skali kraju. Jednak górnictwo w zmniejszającej się formie będzie w regionie obecne aż do roku 2049. Z kolei w projekcie umowy społecznej dla górnictwa ujęto gwarancje zatrudnienia, osłony socjalne dla górników, budżetowe dopłaty do redukcji mocy produkcyjnych, fundusz transformacyjny z 500-milionowym kapitałem początkowym i warte ponad 16 mld zł inwestycje w czyste technologie węglowe.
- Jeśli chodzi o zaplecze naukowo-badawcze, jesteśmy w czołówce światowej. Mamy świetnie wykwalifikowane kadry – podkreślił Janusz Olszowski, prezes Górniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, zaznaczając, że branża górnicza, mimo swoich problemów, wytwarza wciąż około 2 proc. PKB.
W jego ocenie, w branży okołogórniczej ważny jest zaś sektor MŚP. Są to często firmy rodzinne, związane z nią przez pokolenia. Bynajmniej nie są to wyłącznie firmy ze Śląska, ale jak zwrócił uwagę Janusz Olszowski, są one obecne w całej Polsce.
- Trzeba opracować plan w oparciu o praktykę biznesową i rozwiązania, które się sprawdzają. Opracowaliśmy propozycje konkretnych rozwiązań dla wsparcia transformacji gospodarczej firm i instytucji działających w otoczeniu górnictwa, które przedstawiliśmy stronie rządowej. Uważam, że tylko poprzez ich wdrożenie można pomóc w zachowaniu miejsc pracy lub stworzeniu nowych stanowisk i nie dopuścić do powstania głębokiego kryzysu, zarówno na Śląsku, jak i w innych regionach górniczych. Podkreślamy, że tu nie chodzi jedynie o zamykanie kopalń, ale o wielką zmianę funkcjonowania całych regionów. Mam nadzieję, że zmiana ta dokonywać się będzie w sposób przemyślany, w odpowiednim czasie oraz z postulowanym wsparciem, zarówno dla przedsiębiorców, jak i dla gmin górniczych – mówił prezes GIPH.
Branża okołogórnicza może liczyć na znaczącą pomoc. W FST zapisano bezpośrednie wsparcie finansowe dla firm z tego sektora z przeznaczeniem na inwestycje technologiczne, podnoszenie kwalifikacji pracowników oraz zapewnienie im bezpiecznego zatrudnienia. Cały komponent skierowany na wsparcie pracowników i gospodarki to ponad 1 miliard euro, czyli prawie połowę budżetu całego funduszu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.