Wśród zakładów górniczych, które najdłużej będą eksploatować węgiel kamienny w Polsce, znalazł się ruch Jankowice kopalni ROW. Wydobycie jest tam obecnie prowadzone trzema ścianami: Z-7 w pokładzie 409/2, Z-3b w pokładzie 501/3 oraz M-5a w pokładzie 501/3. Surowiec charakteryzuje niska zawartością siarki, poniżej 0,6 proc.
Do końca br. ruch Jankowice ma jeszcze w planach uruchomienie czterech kolejnych ścian w pokładach: 409/1, 502/1, 501/3 oraz 503+504. Zaplanowano ponadto wydrążenie około 11 km wyrobisk korytarzowych. Roboty przygotowawcze realizowane są przy pomocy siedmiu kombajnów chodnikowych. Pięć z nich obsługują oddziały GRP, kolejne dwa przodki kombajnowe prowadzą firmy obce. Ich załogi drążą chodniki W-1 i W-2 w pokładzie 503+504 celem przygotowania ściany W-1.
Ponadto załoga własna realizować będzie jeszcze roboty przy drążeniu dowierzchni W-1 o nachyleniu dochodzącym do ok. 35 st. Posłuży do tego specjalny kombajn. Maszyna została wyposażona w kołowrót zabezpieczający ją przed osunięciem. Ściana ma ruszyć pod koniec września br.
Równolegle prowadzone są niezbędne inwestycje, w tym m.in. te zmierzające do uruchomienia górniczych wyciągów szybowych szybu 8. Przypomnijmy, że jest to jedna z największych inwestycji w polskim górnictwie węgla kamiennego, a zarazem w Polskiej Grupie Górniczej. 31 marca br. zakończyło się pogłębianie szybu. Zadanie realizowały wspólnie brygady Przedsiębiorstwa ProdukcyjnoGórniczego ROW-JAS (lider Konsorcjum) i Przedsiębiorstwa Budowy Szybów. W dalszym etapie przewidziane jest zazbrojenie szybu tj. zabudowa konstrukcji stalowych, umożliwiających prowadzenie klatki wielkogabarytowej i przeciwwagi.
Ponadto trwa drążenie wyrobisk połączeniowych z ruchem Chwałowice na poziomie 700, wraz z budową zbiornika retencyjnego o pojemności 600 m sześc. Będzie on służył odstawie urobku z ruchu Chwałowice do Jankowic, zapewniając odpowiedną retencję nadawy kierowanej do zakładu przeróbczego.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Jak widac na zdjęciu ścianą zmechanizowana zabrudzona i niebezpiecznie jest chodzić po zaśmieconych spagowniczch. Dozorze do pracy i zadbać o sekcje obudowy i o ścianę dla uniknięcia wypadkow .
Firmy wcale nie są takie tanie jak by się mogło wydawać, korzystają z całego sprzętu zakupionego przez kopalnie to raz,dwa że i tak wspiera załoga kopalni w praktycznie wszystkim od transportu gdzie nie muszą obkladac swoimi ludzmi transportów i za nich płacić po jakieś materiały które są często załatwiane z pracownikami kopalni po cichu i na lewo a kończąc na samych urządzeniach ich odbiorach za które też kopania płaci a nie firma. No i najwazniejsze to to ze firmy raczej nikt nie przymusi do tego żeby bardziej się przykladali do swojej roboty.
Realista nie wiem czy wychodzi taniej ,oszczędzasz tylko na pracownikach i tylko na nich, drążenie jest bardzo drogie. Po drugie nie ma szans na prace 24/7 bo kombajny leciwe i awaryjne , a te nowsze jeszcze bardziej i dochodzi ekstra drogi serwis. Gdzie zmiana konserwacyjna itd .nie masz pojęcia co piszesz.
Nie rozumie jednej rzeczy. W kopalniach roboty przygotowawcze i inwestycyjne powinny prowadzić firmy zewnętrzne. Zmniejszy to koszty pracy, czas pracy. Takie kombajny powinny pracować 24h na dobę i 7 dni w tygodniu. Tu trzeba kłaść nacisk!