W nocy z soboty na niedzielę, 27-28 marca, czeka nas zmiana czasu z zimowego na letni. Oznacza to, że pośpimy godzinę krócej. W niedzielę wskazówki zegarów będziemy musieli przesunąć z godz 2.00 na 3.00.
W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów. Ostatnie było wydane na początku listopada 2016 r. Przedłużyło ono stosowanie czasu letniego i zimowego do 2021 roku. W Unii Europejskiej kwestie te reguluje natomiast obowiązująca bezterminowo dyrektywa ze stycznia 2001 r.
O tym, że nie jesteśmy chętni zmianom czasu przekonują wyniki badań. W 2019 r. ponad 78 proc. ankietowanych Polaków przyznało, że jest za zniesieniem tego rozwiązania. Zmiany czasu „broniło” wówczas jedynie 14,3 proc respondentów.
Temat zmian czasu jest także omawiany w Unii.
Projekt nowelizacji dyrektywy przyjęty przez PE w marcu 2019 r. przewiduje, że ostatnia zmiana czasu w UE miałaby miejsce w 2021 r. Państwa UE, które zdecydują się na zachowanie czasu letniego, powinny dokonać ostatniej zmiany czasu w ostatnią niedzielę marca 2021 r., a te, które wolą utrzymać swój standardowy (zimowy) czas, mogą przestawić zegary w ostatnią niedzielę października 2021 r. Należy jednak wrócić uwagę, że jest to projekt, więc na razie wszystko jest po staremu.
Warto przypomnieć, że w Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949, 1957-1964, a od 1977 r. stosuje się ją nieprzerwanie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.