Na Politykę Energetyczną Państwa czekaliśmy od lat. To krok we właściwym kierunku, podzielam wiele opinii w niej zawartych – mówił Janusz Steinhoff, b. minister gospodarki podczas konferencji zorganizowanej przez Krajową Izbę Gospodarczą na temat transformacji.
- Ten dokument powinien mieć charakter ponadpolityczny. Dobrą drogą byłoby przedstawienie go parlamentowi, aby przyjął do wiadomości zarysy polityki energetycznej. Bo problem transformacji to jedno z największych wyzwań polityki gospodarczej państwa. Trzeba tę naszą obecną archaiczną, węglową energetykę zmienić jak najszybciej. Nasze ceny hurtowe energii są jednymi z najwyższych w Europie, co odbija się na konkurencyjności gospodarki i poziomie życia Polaków – podkreślał Steinhoff.
Stwierdził, że ma wątpliwości co do tempa zmian.
- Można przyspieszyć substytucję paliw stałych innymi źródłami. Będzie problem z utrzymaniem kopalń przez następne 30 lat. Kończą się zasoby, rosną koszty. Ekonomia dyktuje rozwiązania, które trzeba przeprowadzić szybciej. Koszty emisji CO2 przekroczyły już 40 euro za tonę, a to wpływa na koszty elektroenergetyki. Pokazują to wyniki finansowe PGE i innych spółek. Dowodzą nierentowności produkcji energii z węgla. Konieczne jest wydzielenie z energetyki aktywów węglowych i stworzenie struktury, która je przejmie wraz z częścią długów – podkreślał Steinhoff.
Pytał, czy transformacja, która trwa od 30 lat, wywoływała straszne reperkusje na rynku pracy na Śląsku?
- Średni poziom bezrobocia był tutaj niższy o 2 proc, niż średnia krajowa. Obecnie bezrobocie na Śląsku to około 5,2 proc., przy średniej krajowej ponad 6 proc. To dowodzi, że narzędzia, które wspomagały tworzenie nowych miejsc pracy, były skuteczne i racjonalne – wyliczył.
Dodał, że pod przykrywką pojęcia bezpieczeństwo energetyczne nie można łamać wszystkich zasad ekonomii.
- Środki publiczne na wsparcie muszą być racjonalnie wydawane. Czas transformacji musi być jak najkrótszy, na ile pozwalają na to warunki technologiczne i społeczne. Polski rynek energii musi być bardziej konkurencyjny – mówił ekspert.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Powiedział Bóg restrukturyzacji, wróc zamykania kopalni Towarzysz Steinhof
Przestańmy płacić ten chory podatek i problem zniknie. Kto te pieniądze przejmuje?
Co będzie jeśli najniższa krajowa będzie wynosić 5000 zł a granica wschodnia z Ukrainą się otworzy gdzie ludzie pracują za 800 zł a prąd jest tańszy o 25 procent czy firmy zagraniczne , montownie będą przepłacać ??? Myślisz że 2 miliony Ukraińców nie wróci do ojczyzny ?
Panie Steinhoff, wystarczy spojrzeć na Bytom, czy miasta Zagłębia Dąbrowskiego związane stricte z przemysłem wydobywczym, by sobie uzmysłowić, że jest Pan jednym z ostatnich „ekspertów” mogących zabierać głos w kwestii sprawiedliwej transformacji. Likwidujmy górnictwo i węglową energetykę, ale w zakresie 1:1. Jedno miejsce pracy związane z górnictwem ubywa, pod warunkiem powstania jednego alternatywnego w innych gałęziach gospodarki, które może zapewnić podobny standard życia zwolnionemu z dotychczasowego stanowiska pracy w związku z transformacją sektora. Oczywiście, jeśli delikwent nadaje się i dobrze wykonuje swoją pracę, bo każdy „leber” i lawirant niestety, ale nie znajdzie już ciepłej posadki w innych przedsiębiorstwach, gdzie będą mu płacić za „leżenie bykiem”.