Metan to gaz towarzyszący zasobom złóż węgla kamiennego. Uwalnia się w trakcie prowadzonych robót górniczych, jak i samej eksploatacji węgla. Rocznie w polskich kopalniach wydziela się powyżej 900 mln m sześc. metanu. Biorąc pod uwagę potencjał cieplarniany tego gazu, odpowiada on emisji do atmosfery ponad 20 mld m sześc. dwutlenku węgla. Mimo znaczącego zmniejszenia wydobycia węgla w ciągu minionych 20 lat, ilość wydzielającego się metanu w liczbach bezwzględnych rośnie, z powodu eksploatacji węgla z coraz głębiej położonych pokładów. Metanowość wzrasta bowiem wraz z głębokością eksploatacji.
W ub.r. z górotworu objętego wpływami eksploatacji wydzieliło się 819 mln m sześc. metanu. Stanowi to nieznaczny wzrost w stosunku do 2019 r., o dokładnie 2 proc. Natomiast ilość wydzielonego metanu w przeliczeniu na tonę wydobytego węgla wyniosła 15 m sześc. na t, co z kolei oznacza wzrost w stosunku do 2019 r. o 15,5 proc. Tymczasem średnia efektywność odmetanowania w 2020 r. wyniosła 37,12 proc. Jest to wartość zbliżona do uzyskanej w 2019 r. Z kolei średnia efektywność zagospodarowania ujętego metanu w ub.r. wyniosła 57 proc., a to oznacza spadek o 5,9 punktów procentowych w stosunku do 2019 r.
Eksperci z Wyższego Urzędu Górniczego sporządzili właśnie obszerny raport dotyczący problemów związanych z metanem w polskim górnictwie. Wynika z niego, że polskie górnictwo węgla kamiennego kurczy się, ale spada też ilość ujętego metanu, który udaje się zagospodarować. Dla przykładu w 2016 r. było to 195 mln m sześc., a w ub.r. zaledwie 181 m sześc. W sumie w ub.r. do atmosfery trafiło ok. 638 m sześc. metanu. Biorąc pod uwagę dziesięć ostatnich lat, średnio podczas eksploatacji węgla w polskich kopalniach wydzielało się ponad 900 mln m sześc. metanu rocznie, z czego ponad trzy czwarte trafiło do atmosfery. Opłaty za emisję są niewielkie – za każdą tonę wyemitowanego metanu kopalnie płacą 29 gr, czyli w sumie ok. 145-165 tys. zł rocznie, wobec ok. 65-72 mln zł wszystkich rocznych kosztów górnictwa, związanych z korzystaniem ze środowiska. Niskie opłaty są obecnie możliwe, bo choć potencjał cieplarniany metanu jest ponad 20-krotnie wyższy od dwutlenku węgla, gaz ten nie jest objęty systemem ETS. To się ma jednak zmienić.
Spodziewane już w br. objęcie metanu unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji znacząco podniesie koszty wydobycia węgla kamiennego z polskich kopalń. Chodzi nawet o 300 mln zł rocznie. Taka kwota może już poważnie zachwiać finansową kondycją polskiego górnictwa węgla kamiennego.
W bliskiej perspektywie konieczne będzie systemowe rozwiązanie problemu metanowości polskich kopalń w sposób nie tylko ograniczający emisję tego gazu do atmosfery, ale także umożliwiający jego energetyczne wykorzystanie. Szacuje się, że rozpoczęcie pozyskiwania metanu na skalę przemysłową mogłoby dać ok. 1-1,5 mld m sześc. rocznie – to ok. jedna trzecia obecnego krajowego wydobycia gazu ziemnego. Państwowy Instytut Geologiczny – Państwowy Instytut Badawczy szacuje, że bilansowe, czyli potencjalnie do wydobycia, zasoby metanu w złożach węgla na obszarze Górnośląskiego Zagłębia Węglowego to ok. 170 mld m sześc., a całe zasoby stanowią nawet 230-250 mld m sześc.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Krowy też odpowiadają za wydzielanie metanu. Czy one też zostaną opodatkowane