W czasach, gdy w większości kopalń mocno zabrano się za niedozwoloną jazdę ludzi przenośnikami do transportu urobku, w rudzkiej Halembie ten rodzaj podziemnego transportu załogi był czymś zupełnie normalnym, dopuszczonym przepisami. Z czasem ze względów technicznych i ekonomicznych musiano z niego zrezygnować. Po latach przerwy ruch Halemba kopalni Ruda ponownie uruchomił jazdę ludzi taśmami.
Wejście na pomost, następnie zeskok jedną nogą na taśmę, przyjęcie najpierw pozycji kucznej i zaraz potem leżącej na brzuchu. Żadna filozofia. Podobnego zdania jest również Grzegorz Stanik, główny inżynier górniczy w ruchu Halemba kopalni Ruda.
Są zezwolenia
– Każdy górnik jest na tyle sprawny fizycznie, że wsiadanie na taśmociąg przystosowany do jazdy ludzi nie sprawi mu najmniejszego problemu. Choć zajmowanie miejsc odbywa się w trakcie biegu taśmy, nie zanotowaliśmy żadnego wypadku. Tego rodzaju transport jest zgodny z obowiązującymi przepisami – zapewnia.
Jazda ludzi odbywa się z prędkością do 2,5 m/s z możliwością zwiększenia do 3,15 m/s.
– Są na to odpowiednie zezwolenia wydane przez nadzór górniczy. Jeśli chodzi o pomosty, to do wsiadania stosujemy wahadłowe, zabudowane w osi trasy przenośnika, zaś do wysiadania standardowe, z wysiadaniem bocznym. Wygodniej wsiadać, jechać i wysiadać w warunkach podziemnych wyrobisk górniczych już się po prostu nie da – wyjaśnia szef Działu Górniczego.
Zresztą bezpieczeństwo jazdy zapewniają czujniki poślizgu taśmy, przesypu, zużycia, zbiegania taśmy, wreszcie wyłączniki krańcowe. W Halembie pierwsze przenośniki przystosowane do jazdy ludzi pojawiły się już w latach 90. ub. stulecia.
– Przestały być używane z powodu zużycia sprzętu niezbędnego do ich prowadzenia. Brakowało też środków na zakup nowych przenośników. Pojawił się jeszcze jeden problem, mianowicie gabaryty wyrobisk. Otóż drążenie wyrobisk o odpowiednich gabarytach tylko po to, żeby można było prowadzić tego rodzaju transport, okazało się zbyt czasochłonne. Aby przyspieszyć rozcinanie nowych rejonów, drążono wyrobiska o mniejszych gabarytach i z transportem ludzi przenośnikami zwyczajnie się pożegnano – tłumaczy dalej Adam Szlosarek, nadsztygar górniczy ds. transportu urobku.
Ważne są wymiary
O tym, jakie wymiary powinny mieć wyrobiska, w których może być zabudowany przenośnik przystosowany do jazdy ludzi, mówią przepisy. Najlepiej, gdy są wydrążone w rozmiarze obudowy min. ŁP11, a w miejscach zabudowanych pomostów do wsiadania i wysiadania min. ŁP12. Dlatego nie wszędzie można uruchomić tego rodzaju transport. W ostatnich latach Halemba wraca do większych wyrobisk, a co za tym idzie, także do transportu załogi przenośnikami. Obecnie ruch Halemba ma w eksploatacji trzy przenośniki transportujące załogę pod szyb na wyjazd ze ściany 1c w pokładzie 405 w partii L, a także pracowników oddziałów robót przygotowawczych rozcinających ścianę 1 w pokładzie 410 w partii K na poziomie 1030 m. Na poziomie 1030 zabudowano trasę złożoną z trzech przenośników taśmowych dostosowanych do przewozu ludzi o szerokości taśmy 1200 mm. Ma długość 407 m. Drugi jest niemalże trzy razy dłuższy i biegnie przez przekop wentylacyjny w partii K. Z kolei trzeci mierzy 375 m i prowadzi przez upadową do czyszczenia rząpia. Korzystają z nich najczęściej pracownicy oddziału wydobywczego, dwóch oddziałów przodkowych oraz elektrycy, ślusarze i pracownicy wentylacji.
Żeby było ciekawiej, rudzka Halemba jest jednym z niewielu zakładów górniczych, w których odbywa się jazda ludzi taśmociągiem z… przesiadkami!
– Tak, przesiadki są niezbędne. Na trasie jednego z przenośników zabudowany jest przesyp z odstawy przodkowej, co wymaga dodatkowej przesiadki. Z tego względu są tam zabudowane dodatkowe pomosty, umożliwiające wysiadanie oraz ponowne wsiadanie na przenośnik. W sumie na trzech przenośnikach taśmowych są zabudowane cztery pomosty do wsiadania i cztery do wysiadania – uściśla Adam Szlosarek.
Niedawno policzono korzyści związane z wprowadzeniem transportu załogi taśmociągami w ruchu Halemba.
– Kopalnia każdego miesiąca oszczędza 4500 roboczogodzin, co w przeliczeniu daje sumę 22500 zł – podkreśla Grzegorz Stanik.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
To roboczogodzina na kopalni to tylko 5 zeta.