Dominik Kolorz: Najważniejsze rozbieżności dotyczą kwestii gwarancji zatrudnienia

Czy w tym tygodniu jest szansa na podpisanie umowy społecznej dla górnictwa? Zdaniem szefa śląsko-dąbrowskiej Solidarności Dominika Kolorza, jest to pytanie, na które nikt nie zna odpowiedzi. Na antenie RMF FM w środę, 10 marca, związkowiec powiedział, że „rozmowy wyglądają bardzo sinusoidalnie, a ja sam jestem lekkim optymistą”.

Przypomnijmy, że kolejną turę rozmów pomiędzy stroną społeczną a rządową zaplanowano na dzisiejsze, 11 marca, popołudnie.

Co ważne, lider śląsko-dąbrowskiej Solidarności poinformował, że uzgodnione zostały już pakiety osłon socjalnych. Odprawa dla górnika, który będzie chciał odejść z zawodu wyniesie najprawdopodobniej 120 tys. zł netto.

Urlopy przedemerytalne dla górników i pracowników przeróbki mają trwać maksymalnie odpowiednio cztery i trzy lata, a przebywające na nich osoby mają otrzymywać 80 proc. swojego średniego wynagrodzenia z ostatnich 6 miesięcy pracy.

Jak wyjaśnił, najważniejsze rozbieżności dotyczą kwestii gwarancji zatrudnienia.

- My chcielibyśmy, aby te gwarancje zatrudnienia, notabene podpisane przez stronę rządową 25 wrześnie ubiegłego roku były gwarancjami ustawowymi. Na dzisiaj rząd mówi: „ustawowych gwarancji nie damy” – wyjaśnił Kolorz.

Poinformował, że strona związkowa ma przygotowany wariant rezerwowy.

- Ale niech nikt nie myśli, że to będzie jakiś wariant lajtowy, raczej będzie to wariant hardkorowy i przedstawimy go na rozmowach plenarnych – mówił związkowiec, podkreślając, że najważniejsze to zawrzeć w porozumieniu zapisy, które dadzą gwarancje zatrudnienia dla wszystkich pracujących dziś górników.

- Rząd zgodził się na to już 25 września i nie wyobrażam sobie, by miał jakoś w tym temacie lawirować – dodał.

Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.