W najbliższym czasie złoty może znowu kierować się w stronę 4,60/EUR - ocenił analityk Banku Millennium Mateusz Sutowicz. Długi koniec krajowej krzywej rentowności może szukać poziomu równowagi w przedziale 1,50-1,60 proc.
- We wtorek złoty zanotował dawno niewidziane umocnienie. W środę EUR/PLN jest już spokojniejszy i utrzymuje się nieco powyżej poziomu 4,57. Wczorajsze odreagowanie zatrzymało się na linii wsparcia z ostatnich 3 tygodni i dziś kurs próbuje zawrócić. W kolejnych dniach spodziewam się jednak powrotu w okolice 4,60, jednak wątpię, by ten poziom został trwale przekroczony - powiedział Mateusz Sutowicz.
- Trend rynkowy, który odpowiadał za ostatnie osłabienie złotego nadal obowiązuje. Choć jest on może nieco wygaszony i w dużej części już zdyskontowany, to do 4,60/EUR brakuje nam około 3 gr i możemy się w tę stronę kierować. Krajowe czynniki, takie jak łagodna retoryka NBP, podtrzymywanie groźby interwencji walutowych i w mniejszym stopniu możliwa konwersja kredytów hipotecznych także nie sprzyjają umocnieniu - wyjaśnił.
W środę EUR/USD pozostał bez większych zmian, nieco powyżej 1,19. W tym otoczeniu złoty także był stabilny, po południu w okolicy 4,57/EUR i nieco poniżej 3,84/USD.
RYNEK DŁUGU
- Na krajowym rynku długu obserwujemy stabilizację krótkiego końca krzywej i niewielkie spadki dochodowości 10-latek, które to wpisują się w globalną sytuację na rynku. Ten tydzień będzie dość spokojny i nie oczekuję większych zmian i krótki koniec pozostanie stabilny. Długi koniec po ostatnich wzrostach może szukać poziomu równowagi, przez co spodziewam się stabilizacji w przedziale 1,50-1,60 proc. - powiedział Mateusz Sutowicz.
Analityk zwrócił uwagę na pierwszą w tym roku sprzedaż obligacji przez Bank Gospodarstwa Krajowego. BGK podał, że sprzedał w środę trzy serie obligacji łącznie za 5,55 mld zł przy popycie 7,85 mld zł, a w ramach sprzedaży dodatkowej uplasował obligacje łącznie za 671,2 mln zł.
Zdaniem Sutowicza, nie miało to jednak większego przełożenia na notowania. Dodał, że popyt na poziomie blisko 8 mld zł pokazuje jedynie, że w sektorze bankowym nadal jest nadpłynność, a instytucje chętnie nabywają papiery na rynku pierwotnym, zwłaszcza przy wyższych rentownościach.
Na rynkach bazowych dochodowość amerykańskich 10-letnich obligacji skarbowych wynosi 1,542 proc. (bez większych zmian), a niemieckich -0,317 proc. (-1,2 pb).
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.