Nasi południowi sąsiedzi żegnają się powoli z węglem. Ostatnią tonę węgla wyjechała z kopalni Darkov w Karwinie. W związku z epidemią koronawirusa w Czechach i wprowadzonymi obostrzeniami w uroczystości wzięło udział wąskie grono pracowników oraz przedstawiciele kierownictwa spółki OKD. Odegrano hymn górniczy.
- Meldujemy wydobycie ostatniej tony węgla – zakomunikował Rostislav Riedl, szef oddziału wydobywczego darkowskiej kopalni, który wraz z przodowym Ladislavem Valíčkem wzięli udział w uroczystości.
Górników przywitała na powierzchni Vanda Staňková, prezes zarządu OKD.
- W podziemiach panuje już przejmująca cisza. Lecz jeszcze do wczoraj wszystko tętniło tu życiem. Zakład funkcjonował dziesiątki lat. Wyobraźmy sobie 36 mln wagonów z węglem w jednym rzędzie, to ponad pięćdziesiąt siedem tysięcy kilometrów. Ten pociąg mógłby opleść naszą planetę - mówiła Vanda Staňková.
- Korzystając z tego symbolicznego momentu, dziękuje wszystkim górnikom, tym którzy pracowali na dole, na powierzchni, w lampowni, w szatniach, w łaźniach i w biurach – dodała.
Historia eksploatacji węgla na obszarze górniczym obecnej kopalni Darkov sięga 1854 r. Powstała wówczas kopalnia Gabriela. Zakład stopniowo poszerzał swój obszar i zmieniał nazwy. Austria, Barbara Máj, Suchá-Stonava, 9. Maja, wreszcie od 1982 r. Darkov. W sumie z jej głębin wydobyto 309 975 000 t węgla.
- W kopalni Darkov wydobywano węgiel energetyczny i koksowy. Przez cały okres istnienia kopalni na głębokości do 1200 m wydrążono setki kilometrów wyrobisk – przypomniał dyrektor operacyjny OKD David Hájek.
- Maszyny wyciągowe były napędzane silnikami elektrycznymi. Urobek transportowano na powierzchnię z prędkością czternastu metrów na sekundę. Jedno naczynie mogło pomieścić trzydzieści pięć metrów sześciennych urobku. Dzienny rekord wydobycia wynosił ponad 27 tys. t węgla. Tak było jeszcze w 2014 r. Na powierzchni opróżniano 900 skipów dobowo – wspomina Zbigniew Palowski, który do pracy w kopalni został przyjęty w 1981 r. i zajmował stanowisko koordynatora technicznego ds. maszyn górniczych.
- Średnio od początki istnienia Darkova wyciągaliśmy na powierzchnię 500 skipów dziennie, a w ub.r. już tylko od 150 do 300 – dodaje Hajek.
W kopalni Darkov działał również dobrze wyposażony zakład przeróbki mechanicznej węgla, do którego w ostatnim czasie transportowano również urobek z sąsiednich kopalń, CSA i ČSM. Rozpoczął prace w 1987 r. Rekord padł 6 czerwca 2014 r., kiedy to jednego dnia zdołano przerobić 28 tys. 200 t. surowca.
- OKD posiada zakład przeróbczy w zakładzie ČSM-Sever. I to właśnie tam będziemy wzbogacać nasz węgiel do końca istnienia OKD - dodał Radim Tabášek, dyrektor wykonawczy OKD.
Część dotychczasowych pracowników kopalni Darkov przeszła już do zakładu ČSM. Inni skorzystali z odpraw bądź przeszli na emerytury. Kilkudziesięciu górników przeniesiono do spółki Diamo, która będzie zarządzać likwidacją kopalni i zagospodarowaniem terenów pogórniczych.
Od 1 marca br. w Czechach działać będzie już tylko jedna kopalnia – ČSM, podzielona na dwa ruchy, Północ i Południe.
- Obecnie pracujemy nad średniookresowym planem działania, który przewiduje wydobycie w kopalni ČSM w latach 2021 i 2022 – powiedziała Vanda Staňková, prezes zarządu OKD.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.