Grudniowe (2020 r.) przeciętne wynagrodzenie było najwyższe w ostatnich pięciu latach, osiągając poziom 6802 zł, zawierało premie i nagrody roczne. Dynamika płac w porównaniu z listopadem wyniosła w województwie śląskim w grudniu 2020 r 6,7 proc. (w poprzedzającym roku 2019 wzrost ten wyniósł 6,3 proc.) - wynika z raportu gospodarczego przygotowanego przez ekspertów Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach.
- Wzrost ten w podobnym stopniu obserwowany jest w większości branż. Wyjątkami są informacja i komunikacja (wzrost o 11,1 proc.), zakwaterowanie i gastronomia (wzrost o 0,2 proc.) oraz transport i gospodarka magazynowa (wzrost o 2,7 proc.). Należy dodać, że duże zróżnicowanie płac między listopadem a grudniem nie jest śląskim fenomenem, gdyż w skali całego kraju płace w sektorze przedsiębiorstw wzrosły o 6,6 proc. - napisali eksperci.
W odniesieniu do sytuacji w kraju, warto wskazać, że średnie wynagrodzenie w 2020 r. w Polsce wyniosło w przemyśle 5 453 zł, a w budownictwie 5 403 zł.
- Województwo śląskie sytuuje się po raz kolejny wysoko z wynagrodzeniem w przemyśle na poziomie 5941 zł, co stanowi trzeci wynik w kraju. Najwyższe wynagrodzenie w przemyśle odnotowano w województwie dolnośląskim (6114 zł), a najniższe w województwie warmińsko-mazurskim (4559 zł). Płace w budownictwie kształtują się w województwie śląskim na średnim poziomie dla kraju i wynoszą 5227 zł, podczas gdy poziom najwyższy zanotowano w województwie mazowieckim 6853 zł, a najniższy w województwie podkarpackim 4284 zł czytamy w raporcie.
Średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w województwie śląskim średniorocznie wzrosło o 3,2 proc. (w całej Polsce było to 4,7 proc.). Po części wynika to (tzn. wzrost średniej płacy mimo recesji oraz to, że w całej Polsce średnia wzrosła bardziej niż w województwie śląskim) z faktu likwidacji niskopłatnych miejsc pracy, która była główną reakcją przedsiębiorstw na kryzys.
- Analizując powyższe dane o zmianach wynagrodzeń należy jednocześnie mieć na uwadze, że kolejne odczyty inflacji za rok 2020 kształtowały się w przedziale 2,4 proc.-4,7 proc. Oznacza to, że siła nabywcza gospodarstw domowych de facto nie zmieniła się, a może nawet nieco spadła - czytamy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Dlatego reszta narodu tak szczeka , jak się godzą robić za 2 k to niech robią jełopy