Wody Polskie podpisały list intencyjny z Zespołem Elektrowni Pątnów – Adamów – Koninw sprawie wykorzystania odkrywkowych wyrobisk pokopalnianych do budowy zbiorków wodnych.
– To teren, który jest bardzo doświadczony ostatnimi laty przez suszę. Można powiedzieć, że dzięki wykorzystaniu wyrobisk, praktycznie budujemy całe pojezierze, zmagazynujemy bardzo dużo wody – mówi Przemysław Daca, prezes Wód Polskich.
Prezes Daca wyjaśnił, że dzięki współpracy z Zespołem Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin, w ramach przeciwdziałania skutkom suszy, ale i zabezpieczenia przeciwpowodziowego – uda się małym kosztem i w krótkim czasie zmienić postać hydrologiczną Wielkopolski.
Wody Polskie informują, że proces wykorzystania kopalni odkrywkowych dla zwiększenia retencji już trwa. Jedna odkrywka przy udziale Wód Polskich jest już napełniana wodą zdecydowanie szybciej, niż było to pierwotnie planowane. Całe zadanie, które dotyczy budowy siedmiu jezior oraz trzech dodatkowych w regionie, prawdopodobnie zajmie około 10 lat. Koszt tej inwestycji wynosi niespełna 100 mln zł.
Celem podpisania listu intencyjnego pomiędzy PGW Wody Polskie i Zespołem Elektrowni Pątnów – Adamów – Konin jest zwiększenie retencji na terenie wschodniej Wielkopolski, poprzez znalezienie najkorzystniejszych wariantów dalszego kształtowania zlewni rzek i jezior występujących w rejonie funkcjonowania kopalń należących do ZE PAK, wykorzystanie wyrobisk pokopalnianych do prowadzenia gospodarki retencyjnej i przeciwpowodziowej oraz nawiązanie współpracy w zakresie możliwości wykorzystania rozpatrywanych wyrobisk pokopalnianych do celów produkcji energii ze źródeł odnawialnych.
Według Wód Polskich wschodnia Wielkopolska to obszar, który odczuwa największe deficyty wodne w skali kraju. Na systematyczne obniżenie poziomu wody w rzekach całego kraju ma wpływ przede wszystkim niedobór opadów. W roku 2019 w Regionie Wodnym Warty, za wyjątkiem stycznia i maja, miesięczne sumy opadów były znacznie poniżej średniej z wielolecia 1981-2010, co pozwoliło określić te miesiące jako suche, a nawet skrajnie suche.
- Niemal cały Region Wodny Warty mierzy się z problemem deficytu wody. Ma to odzwierciedlenie m.in. w problemach z napełnieniem niektórych zbiorników wodnych. Wpływa to także na ujęcia wód, które w zdecydowanej większości w Regionie Wodnym Warty oparte są na poborach z zasobów wód podziemnych. Cechują się one większą stabilizacją w zakresie zasobów dyspozycyjnych niż w przypadku ujęć wód powierzchniowych, jednakże ich odnawialność jest w obecnych warunkach mocno ograniczona - informują Wody Polskie.
Podobne problemy są w zlewni Noteci. Dwa ostatnie lata (2019 i 2020r.) były skrajnie niekorzystne z punktu widzenia gospodarki wodnej, w tym prowadzonej na wszystkich administrowanych drogach wodnych żeglugi śródlądowej, i przyczyniły się do zmniejszenie notowanego w niej przepływu.
Południowa części Regionu Wodnego Noteci tzw. Kujawy Zachodnie jest charakterystycznym punktem na mapie Polski, w którym suma roczna opadu atmosferycznego jest najniższa w skali kraju i wynosi ok. 500 mm/rok. Suma opadu w roku 2019 w zlewni Noteci górnej – wyniosła ok. 350 mm/rok, co stanowi jedynie 70 proc. średniej sumy rocznej. Dodatkowo rok 2018 to 413,4 mm/rok, co stanowi 83 proc. średniej sumy rocznej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.