- Gdy mówimy o dekarbonizacji całego polskiego sektora energetycznego, to nie jest takie proste. Wyzwaniem jest skala zaniechań i braku wcześniejszych stanowczych działań na rzecz zmiany miksu energetycznego. Pomimo skali wyzwań, dalsze życie z tzw. renty zacofania nie ma sensu - zostanie wtedy tylko zacofanie bez renty. W dobie Zielonego Ładu przetrwa ten, kto ucieknie do przodu - przekonuje w rozmowie z portalem netTG.pl Grzegorz Wiśniewski, prezesem Instytutu Energetyki Odnawialnej.
- Twierdzi pan, że Polacy przekonali się już do energii słonecznej i to fotowoltaika będzie ważnym filarem polskiej energetyki. Skąd takie przekonanie?
- Badanie opinii społecznej już od kilku lat wykazują stabilne i rosnące poparcie Polaków dla energetyki słonecznej i dla OZE. Zdaniem CBOS strategia oparta na OZE ma poparcie 89 proc. badanych, strategia węglowa 63 proc., zaś jądrowa 53 proc. Wśród technologii najwyższe poparcie ma fotowoltaika - preferuje ją ponad 90 proc. społeczeństwa, a ponad 50 proc. chce samemu wytwarzać energię. Znajduje to potwierdzenie w praktyce.
Moc zainstalowana w całej fotowoltaice na koniec 2020 r. wyniosła 3,7 GW. W ciągu roku fotowoltaika odnotowała wzrost o około 2,2 GW i to w 70 proc. dzięki prosumentom. Fotowoltaika szybko przestała być nowinką, jest już codziennością. Prężnie działają także deweloperzy dużych farm fotowoltaicznych, którzy w 2021 r. po raz pierwszy zainstalują więcej nowych mocy niż prosumenci. Boom fotowoltaiczny w ostatnich 2-3 lat spowodował, że w 2021 r. 3 proc. energii w naszych gniazdkach będzie energią słoneczną, a obecne trendy, wprowadzane regulacje i plany inwestycyjne podniosą ten udział do 10 proc. w 2030 r. Zresztą to trend ogólnoświatowy.
- Budowa na Śląsku „GigaFabryki” ogniw fotowoltaicznych nabiera konkretów, bo już została powołana spółka celowa Giga PV SA, która ma zrealizować ten projekt.
- Potrzeby rynku i regulacje unijne przyśpieszają harmonogram prac nad „GigaFabryką”. To projekt flagowy. W grudniu 2020 r. powołano spółkę celową Giga PV SA. Jej zadaniem jest uruchomienie w 2024 r. pierwszej polskiej fabryki nowoczesnych ogniw krzemowych. Łączna moc ogniw wyprodukowanych w ciągu roku przekroczy 1 GW. Koszty inwestycji będą wynosić od 500 mln zł do 1 mld zł, w zależności od tego, jak bardzo cofniemy się w łańcuchu dostaw.
Rozważane są różne wersje przedsięwzięcia. Fabryka może produkować nie tylko ogniwa, ale również płytki krzemowe, które są ich podstawą. Dodatkową opcją jest również zwiększanie wydajności „GigaFabryki”, jeśli efekt skali, poprawi konkurencyjność. Inwestycja ma powstać na Śląsku i być częścią polskiej Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej i tzw. Planu odbudowy. Łączna liczba miejsc pracy w łańcuchu dostaw przekroczy tysiąc etatów, w tym 250 w samej fabryce, 800 w otoczeniu, tzw. pośrednie miejsca pracy. Spółka kończy prace nad biznesplanem technologicznym, pracuje nad ostatecznym wyborem lokalizacji i jest w końcowej fazie ustalania bazowego akcjonariatu.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.