„Kamienie milowe” Zielonego Ładu, w tym data osiągnięcia gospodarki bezemisyjnej oraz skala redukcji dwutlenku węgla, dotyczą Unii Europejskiej jako całości, a nie poszczególnych państw członkowskich. To nie jest niuans interpretacyjny, ale furtka pozwalająca takim krajom, jak Polska w miarę bezboleśnie przejść przez transformację energetyczną. Nie wszyscy chcą się z tym pogodzić, ale Portugalia sprawująca półroczne przywództwo w Unii podchodzi do problemu racjonalnie - napisała w komentarzu nadeslanym do portalu netTG.pl Izabela Kloc, poseł do Parlamentu Europejskiego, członek Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.
„Nie mówimy, że każdy kraj musi być neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla do 2050 r.”
„Jeden lub dwa kraje powinny mieć możliwość przekroczenia tego celu.”
Powyższe cytaty pochodzą z wywiadów udzielonych zachodnim mediom przez João Pedro Matos Fernandesa, ministra środowiska w rządzie Portugalii. To nie były słowa wyrwane z kontekstu. Portugalia po objęciu przywództwa w Unii Europejskiej zadeklarowała, że „Europa zielona” jest jednym z jej najważniejszych priorytetów. Media zainteresowały się od razu, czy Lizbona zamierza kontynuować radykalny kurs wytyczony przez poprzednią prezydencję niemiecką. Sądząc z licznych publikacji i komentarzy, zwolennicy klimatycznej ortodoksji mogą się poczuć rozczarowani.
Portugalia odrzuca naciski, aby neutralność klimatyczna do 2050 r. była wiążąca na szczeblu państw członkowskich
Chce tego Parlament Europejski, wbrew ustaleniom przywódców unijnych państw podczas szczytu w Brukseli pod koniec 2019 r. Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki wywalczył wówczas dla Polski „rabat klimatyczny”, czyli indywidualne tempo w dochodzeniu do gospodarki bezemisyjnej. Wiele państw bazujących na energetyce odnawialnej osiągnie ten cel znacznie wcześniej przed wyznaczonym terminem. Z logicznego punktu widzenia nie powinno być więc problemu z tym, że Polska zaliczy kilku albo kilkunastoletni poślizg. Niestety, jeśli chodzi o Zielony Ład, lewicowa większość w Unii Europejskiej nie liczy się z logiką. Rok 2050 nie wynika z symulacji rozwoju gospodarki ani analiz zmian klimatycznych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.