Górniczy telefon zaufania przy Wyższym Urzędzie Górniczym czynny jest 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Pomysł jego uruchomienia pojawił się 10 lat temu, po serii wypadków w kilku kopalniach. Od tego czasu znakomicie zdaje swój egzamin.
– Mam wątpliwości, czy pracodawca nie narusza przepisów. Pracujemy w warunkach powyżej 34 st. C przez osiem godzin – żali się pracownik jednej z kopalń.
– Dam głowę, że zapylenie i hałas są u nas powyżej normy. Przyjedźcie, sprawdźcie sami – przekonuje kolejny rozmówca.
Po chwili telefon sygnalizuje kolejne połączenie.
– Każdego rozmówcy trzeba wysłuchać, zapisać informację, przeanalizować sprawę – wyjaśnia Alicja Stefaniak, dyrektor Departamentu Warunków Pracy i Szkolenia w WUG.
Zagrożenia klimatyczne na pierwszym miejscu
Zgłoszenia dotyczą różnych problemów, w tym właśnie pracy w warunkach zagrożenia klimatycznego, nadmiernego hałasu, zapylenia, a bywa że również różnych form mobbingu.
W 2020 r. łącznie wpłynęło 97 zgłoszeń o domniemanych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu zakładów górniczych. Pracownicy nadzoru górniczego potwierdzili zasadność 32 zgłoszeń (33 proc.), natomiast w trakcie rozpatrywania pozostaje 12 interwencji. Dla porównania w 2019 r. zgłoszeń było 141 (potwierdzonych 44), w 2018 r. – 109 (potwierdzonych 25), w 2017 r. – 75 (potwierdzonych 22), a w 2016 r. – 94 (potwierdzonych 23).
W ub.r. najwięcej zgłoszeń dotyczyło zagrożenia klimatycznego, przekroczeń dopuszczalnej temperatury w miejscu zatrudnienia, pracy w pełnym wymiarze czasu na stanowiskach, na których parametry mikroklimatu są przekroczone (16 zgłoszeń, potwierdzonych 7), nielegalnej eksploatacji (15 zgłoszeń, potwierdzonych 4), nieprawidłowego stanu i eksploatacji maszyn oraz urządzeń (13 zgłoszeń, potwierdzonych 10), stosowania niebezpiecznych metod pracy (7 zgłoszeń, potwierdzonych 3), wreszcie zagrożenia metanowego, w tym nieprawidłowego działania czujników metanometrii automatycznej i niewłaściwego miejsca ich zabudowy (6 zgłoszeń, potwierdzonych 2).
Pozostałe zgłoszenia dotyczyły nieprawidłowości związanych m.in. z nieprzestrzeganiem czasu pracy, brakiem ładu i porządku w miejscu pracy oraz podczas zjazdu i wyjazdu załogi, nakładania obowiązków na osoby dozoru ruchu niezgodnie z umową oraz warunkami higieniczno-sanitarnymi, mobbingu, wreszcie pracy pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Po raz pierwszy w 2020 r. zgłoszenia kierowane na górniczy telefon zaufania dotyczyły zagrożeń związanych z koronawirusem. Sześciokrotnie górnicy skarżyli się na brak środków ochrony osobistej.
Zgłoszenia traktowane priorytetowo
Przekazane Urzędowi sygnały o nieprawidłowościach w większości przypadków badają inspektorzy urzędów górniczych, a w pozostałych sprawach inne instytucje, np. Państwowa Inspekcja Pracy. W uzasadnionych przypadkach, po przeprowadzonych kontrolach, nadzór górniczy może wydawać decyzję np. wstrzymującą część ruchu zakładu lub nakazać usunięcie nieprawidłowości. Warto również podkreślić fakt, że niepotwierdzone przez inspektorów nadzoru zgłoszenia nie zawsze oznaczają, że interwencje były bezzasadne. Nie można wykluczyć, że przynajmniej niektóre ze wskazywanych nieprawidłowości zostały usunięte, zanim inspektorzy dotarli we wskazane im przez informatora miejsce czy zjechali pod ziemię.
Ponadto przedstawiciele nadzoru górniczego wskazują, że nawet jeśli kontrola nie potwierdziła przekazanych informacji, to może być ona sygnałem dla kierownictwa zakładu górniczego, że nie ma przyzwolenia załogi na pracę w warunkach powodujących niebezpieczeństwo wystąpienia wypadku. Nie ma bowiem lepszej prewencji wypadkowej niż natychmiastowa reakcja górników na łamanie zasad bezpieczeństwa.
Warto też podkreślić, że kontrole po zgłoszeniach na telefon interwencyjny traktowane są priorytetowo. Działania kontrolne podejmowane są natychmiast w sytuacjach zagrożenia życia lub zdrowia górników oraz bezpieczeństwa powszechnego. W przypadku wykrycia nieprawidłowości inspektorzy stosują sankcje wynikające z prawa geologicznego i górniczego. Nadzór górniczy ocenia jednak, że przydatności telefonu interwencyjnego i skrzynki e-mailowej nie należy mierzyć jedynie efektywnością kontroli w postaci potwierdzanych zarzutów i nakładanych sankcji. Ważne jest to, że pracownicy zakładów górniczych mają do kogo się odwołać i nie muszą ulegać presji przełożonych lub współpracowników w tolerowaniu złych praktyk.
Tel. 32 736 19 47 nadal przyjmuje interwencje. Można też zgłaszać zauważone nieprawidłowości i niebezpieczne zdarzenia pocztą elektroniczną (wug@wug.gov.pl) oraz tradycyjną, wysyłając informację na adres Wyższego Urzędu Górniczego.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Znam przypadek jak jedna brygada z PZL zadzwoniła pod ten telefon z powodu złych warunków klimatycznych i wentylacyjnych przy likwidacji ściany . Cała brygada została oddelegowana do najgorszej roboty , do tego dniówki mieli pisane pozaprzodkowe z 6 grupy. Nie wiem czy teraz ktoś się odważy zadzwonić bo ten numer.
OUG i WUG to jedna wielka ściema. Zapowiadane wizyty, ustalone trasy przejścia, świadome pozwolenie robienia się w wała przez pracowników kopalni i różne inne ustawki. Gdyby OUG działało tak jak należy to każda wizyta kończyła by się zatrzymaniami ( i to nie na godzinę czy dwie dla picu ale kilkudniowymi) a ubezpieczenia od mandatów wyczerpane by były po miesiącu.