Średnio o 5-7 proc. mogą pójść w górę ceny luksusowych apartamentów; drożeć mają też zwykłe mieszkania, ale nie wszystkie - pisze w poniedziałek, 11stycznia, Rzeczpospolita.
Gazeta powołuje się na raport międzynarodowej firmy doradczej EY przygotowany ze spółką deweloperską Tacit Investment. Wynika z niego, że polski rynek luksusowych nieruchomości jest już wart ponad 1,8 mld zł, o 35 proc. więcej niż w 2019 r. Ceny nieruchomości premium drożały w tempie 1-14 proc. (I poł. 2020 r./I poł. 2019 r.). W stolicy średnia cena luksusowych apartamentów to 30,3 tys. zł za m kw. W Trójmieście to 19 tys. zł, we Wrocławiu - 16,35 tys. zł, a w Krakowie - 16,3 tys. zł.
Eksperci oceniają, że ceny luksusowych apartamentów powinny utrzymać tendencję rosnącą. Średnie tempo wzrostu cen w Warszawie może wynieść ok. 7 proc. w skali roku, a w miastach regionalnych ok. 5 proc.
Jak pisze "Rz", odporne na pandemię okazały się też "zwykłe" mieszkania. Według Emmerson Evaluation, w największych miastach Polski nowe lokale drożały w tempie 3-9 proc. rdr., a używane 7-12 proc. Zdaniem prezesa HRE Think Tank Michała Cebuli, w kolejnych kwartałach ceny mieszkań będą rosły w tempie ok. 7-8 proc. w skali roku.
Ekspert obido.pl, Marcin Krasoń uważa, że rynek mieszkań czeka większe rozwarstwienie. - Jedne lokale będą szybciej drożeć, inne szybciej tanieć. Stoi za tym zmiana dotycząca popytu. Dziś spędzamy w mieszkaniach więcej czasu niż kiedykolwiek. Często okazują się za ciasne. Wydzielenie w miarę komfortowego miejsca do pracy i nauki zdalnej wymaga przestrzeni. Wygrywać będą większe lokale w dobrych lokalizacjach. Rynek jako całość utrzyma trend stabilizacji z kilkuprocentowymi wahaniami - ocenił.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.