Kolędowanie nierozłącznie związane jest z wigilijną adoracją stajenki, ale w naszej, polskiej tradycji, przebierańcy niosący gwiazdę pojawiali się właśnie w uroczystość Objawienia Pańskiego, a więc trzynastego dnia po Wigilii. Dopiero wówczas do szopek wstawiano postacie mędrców ze Wschodu i urządzano jasełka.
Kim byli w rzeczywistości owi mędrcy, albo jak kto woli magowie, czy też Trzej Królowie? Według Ewangelii wg św. Mateusza chodzi o osoby, które miały podążać za Gwiazdą Betlejemską, przybyć do miejsca narodzin Jezusa Chrystusa i przekazać mu dary: złoto, mirrę i kadzidło.
„Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać mu pokłon” – czytamy w Biblii.
Lecz ani panujący Herod, ani nikt z jego uczonej świty nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, gdzie narodził się Jezus. Herod, w obawie, że Dziecię odbierze mu tron, postanowił je zabić. Dlatego poprosił Mędrców, aby w drodze powrotnej wstąpili na jego dwór i powiedzieli, gdzie przybył na świat ten, który jest nazwany nowym królem. Ci zaś odnaleźli Dzieciątko w Betlejem. Ofiarowali mu wspomniane dary, a „otrzymawszy we śnie przestrogę, nie wrócili już do Heroda, lecz inna drogą wrócili do swej ojczyzny”.
Ewangelista Mateusz opisał Trzech Króli jako mędrców, czyli ludzi światłych, potrafiących czytać znaki czasu, a tradycja chrześcijańska nadała im imiona: Kacper, Melchior i Baltazar. Nie mamy jednak żadnej pewności, czy właśnie takie nosili imiona, ani też jakiej byli narodowości. Niektórzy twierdzą nawet, że w ogóle nikogo takiego nie było w dniu narodzenia Chrystusa w Betlejem. Legendy zaś mówią, że Trzej Królowie przyjęli chrzest święty, zostali wyświęceni na biskupów i podobno umarli śmiercią męczeńską. Jedno jest wszak pewne, na ich pamiątkę, 6 grudnia każdego roku, święci się właśnie złoto, kadzidło i mirrę, a także wodę święconą i kredę. Na drzwiach domów kreśli się litery K+M+B (lub C+M+B), które mają oznaczać imiona Mędrców, lub też mogą być pierwszymi literami łacińskiego zdania: „Christus mansionem benedicat”, czyli „Chrystus mieszkanie to błogosławi”. Złoto z kolei oznacza godność Jezusa jako króla, kadzidło symbolizuje najwyższego kapłana, a mirra służąca do uśmierzania bólu i namaszczania ciał zmarłych, jest zapowiedzią męczeńskiej śmierci i pogrzebu Jezusa Chrystusa.
Co ciekawe, okres od Bożego Narodzenia do Trzech Króli uważano kiedyś za tak bardzo święty, że powstrzymywano się nawet od cięższych prac. Za to radowano się i śpiewano na znak, że wszyscy mieszkańcy Ziemi, bez względu na status społeczny, wezwani są do radości życia wiecznego, a więc do radosnego świętowania.
- Boże Narodzenie, którego częścią niewątpliwie jest uroczystość Trzech Króli, to święta Boga i człowieka, ponieważ mówią o miłości Boga, którego ucieleśnieniem jest Jezus Chrystus odkupiciel człowieka – uczył zmarły przed dwoma laty biblista, ks. Rajmund Machulec z Piekar Śląskich, znawca śląskiej tradycji i obrzędowości.
Warto wiedzieć, że Święto Objawienia Pańskiego zamyka okres liturgii bożonarodzeniowej, choć w polskiej tradycji kolędy śpiewać można jeszcze do 2 lutego, a więc do Święta Matki Boskiej Gromnicznej.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.