„Pili nasi pradziadowie, każdy wypił czarę, ale głowy nie tracili, bo pijali w miarę” – mówi nam stare polskie porzekadło. O tym, żeby pijać w miarę, warto pamiętać zwłaszcza w karnawale. I choć nadchodzący, będzie nieco inny od dotychczasowych, to z pewnością wielu z nas nie odmówi kieliszeczka.
Picie wina, piwa i wódki stało się historycznie usankcjonowanym elementem naszej kultury. Wielu ludzi straciło jednak kontrolę nad delektowaniem się trunkami. Nadużywanie alkoholu traktuje się często jako coś zupełnie normalnego. Ten, kto w czasie przyjęcia potrafi wypić najwięcej, zazwyczaj urasta w oczach współbiesiadników zyskując sobie pochlebne miano „niepokonanego twardogłowa”.
Istnieje powszechne mniemanie, że najsilniejsze głowy mają Polacy i Rosjanie. Jest to rzekomo powodem regularnego spożywania dużych dawek wysokoprocentowych alkoholi. Nic jednak bardziej mylnego.
- Z medycznego punktu widzenia nie istnieje pojęcie uodpornienia się na duże dawki napojów wyskokowych - wyjaśnia dr Krystyna Kępińska, anestezjolog.
- Każdy może wypić tyle, ile zdoła wchłonąć jego organizm. Samo zaś wchłanianie uzależnione jest od wielu czynników, m.in. pracy trzustki, wątroby i wydolności naczyń krwionośnych mózgu. Jeden organizm szybciej spala alkohol, inny wolniej. Ponadto proces wchłaniania i spalania zależny jest od zawartości żołądka i ciężaru ciała osoby pijącej. Fizjonomia jednych zmienia się niemal natychmiast po wychyleniu pierwszego kieliszka, wygląd innych nie zdradza spożycia nawet grama alkoholu, choć zdarza się, że zdążyli już wypić pół litra wódki. Są organizmy, które w pewnym momencie same powodują wydalenie nadmiaru przyjętego alkoholu. Bywają jednak przypadki upojeń śmiertelnych już w przedziale zawartości od 3 do 4 promil we krwi – dodaje lekarka.
Polacy mają jednak w świecie opinię trunkowych. Prawda jest jednak taka, że do europejskiej czołówki w rankingu spożycia alkoholu nie jest nam wcale tak daleko. Niemcy konsumują rocznie 131 l napojów alkoholowych, czyli 11 l czystego alkoholu na głowę. W Czechach 14,1, a w Rosji 14,5 l czystego alkoholu na jednego mieszkańca. Austriacy z kolei rozkoszują się w winie.
Statystyczny Austriak wypija go statystycznie 35 l. na rok. W międzynarodowej statystyce spożycia piwa Austriacy byli jeszcze do niedawna rekordzistami z rezultatem 120 l złocistego płynu na głowę w skali roku. Ich rekord pobili Niemcy z przekroczonymi 155 l na osobę. Według badań zleconych przez firmę Vouchercloud.com, na 191 krajów, ujętych w alkoholowym rankingu, Polska zajmuje 21 pozycję z wynikiem 11,5 l czystego alkoholu ( w tym 97,1 l piwa) na osobę.
Na najwyższym podium jest Mołdawia z wynikiem 17,3 l czystego alkoholu rocznie. Kolejne miejsce zajmuje Białoruś, gdzie spożycie to wynosi 17,1 l, trzecie miejsce przypada Litwie ze średnim rocznym spożyciem czystego alkoholu na poziomie 16,2 l. Żeby było ciekawiej, w Australii średnie spożycie wynosi 12,6 l. rocznie na głowę mieszkańca kraju.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.