Krakowski Ogród Zoologiczny jest miejscem przyciągającym przede wszystkim rodziny z dziećmi. Ale i miłośnicy górnictwa znajdą w nim coś, co może ich zainteresować. I niekoniecznie chodzi tu o ptaka noszącego znajomo brzmiącą nazwę gwarek.
Za kilka lat ogród zoologiczny w Krakowie obchodzić będzie setną rocznicę utworzenia. Udostępniono go zwiedzającym 6 lipca 1929 r. Mieści się w zachodniej części miasta na zalesionym wzgórzu Pustelnik (352 m n.p.m.), wchodzącym w skład Pasma Sowińca. Jest to drugie co do wysokości wzniesienie w granicach Krakowa.
Zgromadzono tu zwierzęta pochodzące z różnych krain geograficznych. W niektórych przypadkach w celu imitacji skalnego krajobrazu, umieszczono bryły skalne pochodzące z kamieniołomów. Tak uczyniono np. na wybiegach pantery chińskiej czy arui. Ten drugi ssak, zwany dawniej owcą grzywiastą, w naturze występuje w skalistych terenach górskich północnej Afryki.
O wykorzystywaniu zwierząt do ciężkiej pracy w kopalniach można się dowiedzieć z informacji, umieszczonej przy wybiegu kuca szetlandzkiego. Jest to rasa malutkich koni, pochodząca z Wysp Szetlandzkich, leżących na północ od wybrzeży Wielkiej Brytanii.
Górniczo brzmiącą nazwę ma też ptak gwarek. Odpowiedź na pytanie dotyczące etymologii nazwy tego sympatycznego ptaka o połyskliwym upierzeniu wskazuje jednak brak jego związków z górnictwem.
- Gwarek jest gatunkiem doskonale naśladującym różne dźwięki, w tym ludzką mowę. Gwarek po prostu gwarzy i stąd wzięła się jego nazwa – wyjaśnia Jerzy Piróg z Krakowskiego Ogrodu Zoologicznego.
Ogród zoologiczny w Krakowie zajmuje ponad 16 hektarów terenu. Jest więc trzy razy mniejszy od zoo w Chorzowie, ale ponad czterokrotnie większy od ogrodu zoologicznego w Toruniu. Obecnie, w okresie ograniczeń związanych ze stanem epidemii, jest jednym z niewielu miejsc dostępnych do zwiedzania na terenie miasta.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.