Zaistnienie w rewolucji elektromobilnej od strony producenta samochodów elektrycznych jest krytycznie ważne dla Polski - bo to pociągnie za sobą cały łańcuch dostawców, ważny dla znacznej części polskiej produkcji przemysłowej - mówił we wtorek minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka.
Kurtyka zadeklarował prace nad tym, by finansowanie projektu polskiego samochodu elektrycznego - dotąd opartego o akcjonariat krajowych koncernów energetycznych - było wspierane przez budżet państwa, przy założeniu dalszej dywersyfikacji źródeł kapitału.
We wtorek przedstawiciele m.in. inwestora i resortu klimatu potwierdzili wcześniejsze doniesienia, że fabryka polskich samochodów elektrycznych Izera ma powstać w małopolskiej części woj. śląskiego, w Jaworznie. Pierwsza łopata miałaby zostać wbita do końca 2021 r., a produkcja ruszyć - w 2024 r.
Minister klimatu, przedstawiciele ElectroMobility Poland (EMP), Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (KSSE), urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego, samorządu Jaworzna i Lasów Państwowych podpisali w Katowicach "Memorandum o współpracy przy przygotowaniu terenu pod budowę pierwszej w Polsce fabryki samochodów elektrycznych".
Jak mówił podczas uroczystości minister Kurtyka, to nie przypadek, że fabryka samochodów elektrycznych powstanie w regionie, w którym bije przemysłowe serce kraju. - To tutaj zgromadzone są ogromne tradycje, etos pracy, które zakumulowały się przez stulecia, a które dzisiaj pokazują, jak dynamicznym regionem jest Śląsk, jak wiele fantastycznie wykształconych ludzi już tu jest, jak dobre uczelnie techniczne produkują nowe kadry - zaznaczył.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.