Do 23 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych katastrofy górniczej w mieście Czungcing na południowym zachodzie Chin - poinformowały w niedzielę, 6 grudnia, chińskie media państwowe po zakończeniu akcji ratunkowej.
Do wypadku, wycieku silnie toksycznego tlenku węgla, doszło w piątek w zamkniętej niedawno kopalni Diaoszuidong. Pod ziemią zostało uwięzionych 24 górników, którzy zajmowali się wywożeniem narzędzi i osprzętu górniczego. Udało się uratować tylko jednego górnika.
Dwa miesiące temu do podobnego nieszczęśliwego zdarzenia doszło w kopalni Songzao, również położonej w rejonie miasta wydzielonego Czungcin (Chongqing). Na jednym z poziomów zapalił się tam ruchomy chodnik w kopalni, powodując wyciek niebezpiecznego, toksycznego czadu. Zginęło wtedy 16 górników.
Kopalnia Diaoszuidong powstała w 1975 r., a pod koniec lat 90. została sprywatyzowana. Jej roczna wydajność wynosiła 120 tys. węgla. Zgodnie z decyzją kierownictwa spółki kopalnia została w 2020 r. zamknięta. W 2013 r. doszło tam do zatrucia siarkowodorem kilku górników; trzech spośród nich straciło życie, a dwóch odniosło poważny uszczerbek na zdrowiu - przypomina "Reuters".
W chińskich kopalniach bardzo często dochodzi do wypadków, w których co roku giną setki górników. Główne przyczyny wypadków to: nieprzestrzeganie przepisów bezpieczeństwa i brak odpowiedniego nadzoru.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.