Po 9 miesiącach br. Grupa Kapitałowa JSW odnotowała 1 088,6 mln zł straty netto wobec 704,4 mln zł zysku rok wcześniej. EBITDA bez zdarzeń jednorazowych ukształtowała się na poziomie -80,5 mln zł.
– Trzeci kwartał był łatwiejszy niż drugi. Wydaje się, że w naszym przypadku sytuacja związana z epidemią jest ustabilizowana – zaznaczył Włodzimierz Hereźniak, prezes zarządu JSW.
W okresie dziewięciu miesięcy 2020 r. produkcja węgla wyniosła 10,6 mln t i była tym samym o 2,8 proc. niższa niż rok wcześniej. Produkcja koksu wyniosła 2,4 mln t i była niższa o 4 proc. w stosunku do tej sprzed roku.
Wolumen sprzedaży koksu w stosunku do drugiego kwartału 2020 r. wzrósł o ponad 54 proc. Natomiast w przypadku węgla spółka odnotowała wzrost sprzedaży o blisko 30 proc. Natomiast wciąż dużo niższe, w porównaniu do minionego roku, były ceny węgla metalurgicznego i koksu. Średnia cena węgla metalurgicznego wyniosła 457,13 zł za t, a więc była niższa o 32,4 proc. Podobny spadek dotyczył ceny koksu, która osiągnęła wartość 750,02 zł za t, a więc o 32,7 proc. niższą niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Artur Dyczko, wiceprezes ds. technicznych i operacyjnych, pozytywnie odniósł się do poziomu produkcji, który mimo przestojów zakładów związanych z pandemią koronawirusa był tylko nieznacznie niższy niż w analogicznym okresie minionego roku.
– To, co nas cieszy, to fakt, że produkcja jest jednakowa. Można powiedzieć, po chwilowym okresie spadków sytuacja wraca do normy. Pozytywny jest też tzw. mining cash cost (koszt wydobycia jednej tony węgla – przyp. aut.). Zgodnie z naszą strategią koncentrujemy się na stronie kosztowej i liczę, że te działania, które zostały podjęte, przyniosą konkretne korzyści. W tej chwili, jeśli chodzi o porównanie kwartałów, mamy spadek tego kosztu o ponad 133 zł na tonie, natomiast porównując 2020 r. do 2019 r., spadek wynosi 23 zł. To są te działania, które powinny w przyszłości determinować naszą działalność – mówił Dyczko.
Na podobnym poziomie, co rok temu, kształtował się również wskaźnik wykonanych robót korytarzowych, który przekłada się na udostępnianie nowych partii złóż w kolejnych okresach. W ciągu 9 miesięcy zostało wykonanych 53 465 m robót korytarzowych – o 1,1 proc. mniej niż w ciągu trzech kwartałów minionego roku.
– Roboty korytarzowe to nasza przyszłość. Mam nadzieję, że na koniec roku osiągniemy założenia z PTE – powiedział Dyczko. Jak ocenił, obecny poziom realizacji robót przygotowawczych jest bezpieczny dla spółki, a plany wykonania robót odtworzeniowych nie są zagrożone.
Wiceprezes JSW podkreślił również, że spółka przyspieszyła prace związane z uruchomieniem wydobycia w powstającej kopalni Bzie.
– W tym rejonie pracuje już około 500 osób. Jedziemy tam pięcioma kombajnami, rozcinając złoże i przyspieszamy proces uzyskania pierwszego węgla o półtora roku w stosunku do tego, co mamy w strategii – zapowiedział Dyczko dodając, że chodzi o węgiel koksowy najlepszej jakości.
W ciągu trzech kwartałów br. JSW wydała na inwestycje 1,3 mld zł. Wśród głównych realizowanych inwestycji Dyczko, wymienił m.in. budowę nowych poziomów wydobywczych w kopalniach Pniówek, Budryk, Borynia-Zofiówka i Knurów-Szczygłowice oraz modernizację zakładów przeróbki węgla w kopalniach Knurów-Szczygłowice i Budryk. Inwestycje w zakłady przeróbcze mają być ważnym ogniwem umożliwiającym przestawienie produkcji na produkcję węgla koksowego.
W ciągu dziewięciu miesięcy 2020 r. produkcja koksu w JSW wyniosła 2,4 mln t i była niższa o 4 proc. w stosunku do tej sprzed roku.
Jeśli chcesz mieć dostęp do artykułów z Trybuny Górniczej, w dniu ukazania się tygodnika, zamów elektroniczną prenumeratę PREMIUM. Szczegóły: nettg.pl/premium. Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.