"Na powierzchnię wydobyto ciała wszystkich górników, którzy zostali uwięzieni pod ziemią po wtorkowym wybuchu w kopalni w kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów Doniecku na Ukrainie" - podaje w sobotę, 21 listopada, Radio Swoboda. Zginęło czterech górników.
"Nocą z czwartku na piątek pod ziemią zlokalizowano ciało jednego z mężczyzn. Zwłoki dwóch kolejnych górników wywieziono na powierzchnię po południu w piątek, a ciało ostatniego z nich w piątek późnym wieczorem"- pisze Radio Swoboda", które powołuje się na administrację samozwańczej tzw. Donieckiej Republiki Ludowej.
Jak informowaliśmy w portalu netTG.pl, we wtorek, rano w kopalni węgla im. Skoczyńskiego w Doniecku wybuchł pożar, a następnie doszło do wybuchu mieszaniny metanu z powietrzem. Na powierzchnię wyjechało 22 górników, czterech zostało pod ziemią.
Administracja tzw. Donieckiej Republiki Ludowej przez dwa dni twierdziła, że nie może prowadzić akcji ratunkowej ze względu na zbyt wysokie stężenie gazu.
Jak pisze Radio Swoboda, od 1991 r. na terenie kopalni im. Skoczyńskiego doszło do siedmiu awarii związanych z wybucheznajdującejm metanu. Najtragiczniejsza miała miejsce w 1998 r., kiedy zginęło 63 górników.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.