Piątek, 13 listopada, był prawdziwie pechowy dla kopalni odkrywkowej Peak Downs, należącej do koncernu BHP. Rejon, w którym wydobywa węgiel kamienny w centralnym Queensland w Australii, nawiedziła silna burza.
Żywioł spowodował duże zniszczenia w obiektach kopalni. Zniszczone zostały m.in. warsztat a także duży magazyn.
Na szczęście - jak potwierdził rzecznik firmy BHP - nikt z pracowników nie został ranny w tym zdarzeniu.
W stanie Queensland z uwagi na to, że warunki klimatyczne są zmienne i często region nawiedzają bardzo silne tajfuny, nadzór górniczy polecił kopalniom i to podziemnym, i odkrywkowym opracowanie procedur bezpieczeństwa i postępowania w wypadku wystąpienia kataklizmów pogodowych, w tym powodzi, czy silnych wichur i opadów deszczu.
Wymaga się, aby budynki na terenie kopalń posiadały specjalnie wzmocnione konstrukcje i zabezpieczenia, ponieważ były przypadki powywracania się kontenerów biurowych wraz z pracownikami w nich przebywającymi.
Tego, że nie są to oczekiwania na wyrost, dowiodła wichura z 13 listopada. Była na tyle silna, że narobiła w obiektach kopalni szkód.
Po kataklizmie w Peak Downs przystąpiono do usuwania szkód i do przywracania produkcji, która musiała być przerwana na czas burzy. BHP rozpoczęła też wycenianie poniesionych strat.
Zakład Peak Downs jest to duża odkrywkowa kopalnia węgla zlokalizowana na północ od miasta Moranbah. Jej właściciel koncern BHP posiada siedem kopalń w zagłębiu węglowym Bowen Basin.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.