Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy - reaktywowany we wrześniu br. - wydał drugi numer biuletynu BUM, w którym wyjaśnia co zostało zapisane w porozumieniu dotyczącym transformacji górnictwa zawartym 25 września, a co wcześniej chciał zrobić rząd.
"O porozumieniu podpisanym 25 września przez MKPS z delegacją rządową wypowiadają się wszyscy. Ci, którzy dzisiaj porozumienie krytykują, jeszcze dwa tygodnie temu nawoływali do zaorania górnictwa i całego Śląska do 2030 roku" - czytamy w biuletynie, którego pełną wersję można znaleźć w załączniku pod tekstem.
Związki zrzeszone w MKPS informują m.in, że wcześniej koniec produkcji węgla kamiennego w Polsce miał nastąpić najpóźniej w 2035 r., a likwidacja kopalń miała ruszyć jeszcze w tym roku. Dodatkowo na 3 lata miała zostać zawieszona „czternastka”, a płace obniżone o 30 proc. Jak wskazuje strona społeczna "istniało ogromne ryzyko, że cały Śląsk zamieni się w region biedy i strukturalnego bezrobocia".
W porozumieniu natomiast znalazł się zapis, że polskie górnictwo będzie funkcjonować do 2049 r.
"Temat obniżki płac przestał istnieć. Zamiast błyskawicznej likwidacji kopalń, będzie proces ich powolnego wygaszania rozłożony na 30 lat. To zapewnia bezpieczeństwo górnikom oraz możliwość spokojnego rozwoju innych branż przemysłu, które zastąpią miejsca pracy w górnictwie" - wskazują związkowcy w biuletynie.
Strona społeczna wskazuje także, że wcześniejsze propozycje rządu nie zakładały dla górników z likwidowanych kopalń żadnych gwarancji utrzymania miejsc pracy, ani gwarancji osłon socjalnych, czyli prawa do urlopów górniczych, czy jednorazowych odpraw/
Natomiast zgodnie z porozumieniem górnicy zatrudnieni pod ziemią i pracownicy zakładów przeróbki mechanicznej węgla mają zagwarantowaną pracę w sektorze górniczym do emerytury. Ponadto pracownikom, których alokacja do innych kopalń będzie niemożliwa, przysługiwać będzie system osłon: urlopy górnicze (nawet 4 lata), urlopy dla pracowników zakładów przeróbki (nawet 3 lata) lub jednorazowe odprawy.
MKPS stwierdza także, że rządu nie interesował rozwój nowoczesnych, ekologicznych technologii produkcji energii z węgla. Z kolei ogrzewanie domów węglem najprawdopodobniej nie
byłoby możliwe już w okolicach roku 2030. Według porozumienia technologie niskoemisyjnej lub bezemisyjnej produkcji energii z węgla będą rozwijane podobnie jak produkcja paliwa bezdymnego do celów grzewczych. Możliwość ogrzewania domu ekologicznym paliwem węglowym została zagwarantowana do roku 2040.
MKPS podkreśla, że to nie koniec walki.
"Do połowy grudnia musimy wynegocjować z rządem wielką umowę społeczną, która doprecyzuje to, co udało się zapisać 25 września. Potem zgodę na prawdziwie sprawiedliwą transformację górnictwa i naszego regionu musi jeszcze wydać UE" - napisano w biuletynie.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
WYŚWIETL ZAŁĄCZNIK