W podziemnych protestach uczestniczą obecnie kopalnie: Ruda, Wujek i Piast-Ziemowit. Czy górnik może przebywać pod ziemią tylko wtedy, kiedy wykonuje swoją pracę? Co Prawo górnicze i geologiczne mówi o prowadzeniu protestów w podziemnych wyrobiskach? Przypomnijmy, w 2015 r. taką formę protestu przybrały również kopalnie - wówczas - Kompanii Węglowej i Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Wtedy w rozmowie z portalem netTG.pl wątpliwości starał się wyjaśnić ówczesny prezes Wyższego Urzędu Górniczego Mirosław Koziura.
- W kopalniach Polskiej Grupy Górniczej we wtorek, 22 września, o godz. 6.00 protestowało pod ziemią 110 górników - poinformował portal netTG.pl rzecznik prasowy spółki Tomasz Głogowski. - Do akcji dołączyli pracownicy kopalni Piast-Ziemowit. Obecnie w Rudzie pod ziemią protestuje 66 osób, w Piaście-Ziemowicie 31 i w Wujku 13. Protestujący przebywają w pobliżu szybów, w łatwo dostępnych miejscach. Akcja nie utrudnia pracy kopalń, a protestujący są w stałym kontakcie ze służbami bhp.
- Niestety mamy sygnały, że to podziemne protesty będą się rozprzestrzeniać - na tę chwilę - na większość kopalń, które są zrzeszone w Polskiej Grupie Górniczej. Dlaczego powiedziałem niestety? Państwo doskonale wiecie, że protest pod ziemią jest najtrudniejszą formą protestu ze względu na warunki, które tam panują – powiedział Dominik Kolorz.
- Kontrole w wyrobiskach, w których prowadzone są podziemne protesty polegają na sprawdzeniu, czy atmosfera, w której przebywają protestujący ludzie, odpowiada przepisom górniczym. Chodzi o jej skład i temperaturę otoczenia. Jeśli kontrola stwierdza przekroczenie maksymalnej dopuszczalnej temperatury, w której można pracować, a zatem i przebywać, to kierownik zakładu górniczego otrzymuje decyzję: albo wyprowadzenia ludzi z miejsca, w którym przekroczone są dopuszczalne wskaźniki, albo też przeprowadzenia takich działań, które skutkowałyby np. obniżeniem temperatury powietrza do wartości dopuszczalnych. Sprawdza się także, czy w takim miejscu nie ma możliwości opadu skał ze stropu lub z ociosu. I trzeci ważny element takiej kontroli: sprawdzamy, czy jest wytyczona i jak jest wytyczona tzw. szybka droga ucieczkowa. Nadzór górniczy kontroluje, ale obowiązek zapewnienia odpowiednich, zgodnych z przepisami warunków i przeciwdziałania zagrożeniom spoczywa na kierownictwie kopalni. To ono, dyrektor kopalni, odpowiada, również kodeksowo, za bezpieczeństwo załogi - wyjśnił w rozmowie z portalem netTG.pl dotyczącej strajków z 2015 r. obecny prezes Wyższego Urzędu Górniczego Mirosław Koziura.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Ty za to masz ciepla posadke zwiazkowa. Nie musisz zjezdzac na dol, kase na twoje utrzymanie daje kopalnia tak jak na pozostalych 2 pasozytow ze twojego zwiazku. Takich pasozytniczych zwiazkow jest kilkanasci ena kazdej kopalni. Jak ma byc dobrze skoro zywkli pracownicy utryzmuja takich darmozjadow jak ty !
Z tymi ciężkimi warunkami to gruba przesada skoro siedzą i śpią tuż przy szybie to jakie tam jest niby zagrożenie
Protest pod ziemią jest najtrudniejszą formą protestu ze względu na warunki, które tam panują – powiedział Dominik Kolorz ten facet chyba nigdy nie był na kopalni tam jest miód malina gdzie Ci górnicy siędzą na dupie/śpią
Kiedyś na ROW gornik spontanicznie strajkował na dole i go zwolnili więc teraz.....chyba ze nie żyjemy w państwie prawa!