Do Katowickiego Holdingu Węglowego już wpływają indywidualne wnioski o wypłatę pieniędzy na prewencyjne zabezpieczenie przed wpływami eksploatacyjnymi domów, które miałyby zostać zbudowane nad polem górniczym Brzezinka-2. Tymczasem „ślimaczą się” zabiegi o uzyskanie koncesji na wybieranie tamtejszych pokładów. Odwoławcza „kołomyja” powoduje, że spółka wciąż nie ma ostatecznej decyzji środowiskowej, koniecznej do wydania koncesji.
Brzezinka-2 rozpościera się na powierzchni 21,8 km kw. Pole jest usytuowane w obrębie miast Mysłowice, Jaworzno i Sosnowiec, na wschód od obszaru górniczego kopalni „Mysłowice-Wesoła”, na południe od zlikwidowanej kopalni „Niwka-Modrzejów” i na zachód od obszaru górniczego nadania – należącego do Południowego Koncernu Węglowego – Zakładu Górniczego „Sobieski”. Węgiel w tym perspektywicznym polu zalega w 13 pokładach.
– Wniosek koncesyjny dotyczy 4 pokładów, których zasoby zostały zakwalifikowane jako przemysłowe. Miąższość jednego z nich dochodzi do 13,5 m – informuje Sławomir Szwajda, główny inżynier ds. koncesji i ochrony srodowiska w KHW.
Ściana... płaczu
Gra idzie o sięgnięcie po 58 mln ton operatywnych zasobów pierwszorzędnej jakości węgla. Na początku października ubiegłego roku w spółce prognozowano, że pierwsza ściana wydobywcza w złożu Brzezinka-2 mogłaby ruszyć za 5–7 lat. Ale wtedy spodziewano się, że uzyskanie koncesji będzie możliwe przed końcem grudnia. Zabiegi o nią górnicza firma rozpoczęła prawie dwa lata wcześniej. Kompletny – w ocenie dyrektora Szwajdy – wniosek z koniecznymi załącznikami został złożony w Ministerstwie Środowiska w kwietniu 2009 roku.
Węgiel z pola Brzezinka-2 ma być wybierany od strony Ruchu „Wesoła” kopalni „Mysłowice-Wesoła”, z wykorzystaniem podziemnej i powierzchniowej infrastruktury tego zakładu. To istotna okoliczność, poważnie ograniczająca ingerencję w powierzchnię, ponieważ nie łączy się z koniecznością głębienia szybów lub pędzenia upadowych. Ale właśnie środowiskowe bariery układają się w prawdziwą drogę cierniową w koncesyjnym postępowaniu.
Odwołania, odwołania...
Powody przedłużającej się mitręgi wyjaśnia Monika Jakubiak, rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska:
– Katowicki Holding Węglowy uzyskał 8 kwietnia 2009 r. decyzję środowiskową dla złoża Brzezinka-2, lecz, z uwagi na wniesione odwołania, nie stała się ona decyzją ostateczną. Nie mogła zatem posłużyć do wydania koncesji. W wyniku postępowania odwoławczego, generalny dyrektor ochrony środowiska uchylił zaskarżoną decyzję środowiskową i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia organowi I instancji, tj. regionalnemu dyrektorowi ochrony środowiska w Katowicach. Główną przyczyną uchylenia decyzji były wadliwe ustalenia, dokonane na podstawie raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, przedłożonego przez inwestora, czyli Katowicki Holding Węglowy.
Dokument ten nie zawierał wymaganych prawem informacji o rodzaju i skali wpływu na środowisko planowanej eksploatacji węgla i metanu oraz informacji, jakie wymagania powinny zostać spełnione, aby zminimalizować skutki negatywnego wpływu czynników szkodliwych. Należy zaznaczyć, że ocena oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko zawiera szereg wymaganych prawem elementów, których w omawianej sprawie zabrakło, a których brak, a nawet niewłaściwe ujęcie, może skutkować wszczęciem przeciwko Polsce postępowania o naruszenie przepisów Dyrektywy Rady 85/337/EWG w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko naturalne – wyjaśnia Monika Jakubiak.
Końca nie widać
Według rzeczniczki GDOŚ, w chwili obecnej regionalny dyrektor ochrony środowiska w Katowicach ponownie przeprowadza postępowanie w sprawie wydania decyzji środowiskowej dla złoża Brzezinka-2.
– Wydanie tej decyzji uzależnione jest przede wszystkim od terminu przedłożenia przez inwestora uzupełnionego raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko oraz od jego jakości. Aby decyzja środowiskowa mogła zostać prawidłowo wydana, powinna być oparta na rzetelnym i bezstronnym raporcie, zawierającym wszystkie wymagane przepisami prawa elementy. Organ, prowadzący postępowanie w tej sprawie, jest ponadto związany wieloma ustawowymi obowiązkami. Należą do nich m.in. zapewnienie udziału społeczeństwa w postępowaniu oraz czynnego udziału stron na każdym etapie postępowania. Zatem termin wydania decyzji środowiskowej uwarunkowany jest szeregiem czynników, z których znacząca część jest zależna od działań inwestora – przekonuje Monika Jakubiak.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.