Elektrownie wodne znajdujące się na Dolnym i Górnym Śląsku oraz w Małopolsce są od kilku miesięcy niedostępne dla zwiedzających. Co jest przyczyną takiej sytuacji?
Jeszcze nie tak dawno zainteresowane osoby mogły zapoznać się z funkcjonowaniem elektrowni wodnych, należących do spółki Tauron Ekoenergia. Żaden z zakładów nie ma ustalonych dni ani godzin otwarcia dla zwiedzających, nie przyjmuje więc turystów tak, jak muzea czy zabytkowe kopalnie. Jednak z możliwości wejścia do elektrowni wodnej i poznania zasad jego działania korzystały np. grupy studentów wyższych uczelni, studiujących kierunki inżynierskie, w tym te związane z energetyką. Obecnie takie wizyty nie są możliwe.
- Tauron Ekoenergia udostępnia swoje obiekty do zwiedzania za pośrednictwem strony internetowej. Można wypełnić wniosek z prośbą o zgodę na zwiedzanie wybranej elektrowni wodnej. Obecnie ze względu na zaistniałą sytuację epidemiczną w Polsce związaną z rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19 i tym samym zwiększone ryzyko jego przenoszenia, a przede wszystkim w trosce o wspólne bezpieczeństwo zdrowotne, podjęto decyzję o zawieszeniu do odwołania przyjmowania i oprowadzania zorganizowanych grup w elektrowniach wodnych - informuje Anna Ciszewska-Swat, specjalista do spraw komunikacji w spółce Tauron Ekoenergia w Jeleniej Górze.
Tauron Ekoenergia jest właścicielem 34 elektrowni wodnych, rozlokowanych na terenie od Pogórza Rożnowskiego w Małopolsce po Pogórze Izerskie na Dolnym Śląsku. Większość z tych elektrowni znajduje się w dorzeczu Odry.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.