W nadchodzącym tygodniu ceny paliw na stacjach bez znaczących zmian - prognozuje e-petrol. BM Reflex wskazał, że w tegoroczne wakacje za benzyny i diesla kierowcy płacili średnio 75 groszy mniej na litrze, niż przed rokiem.
Jak prognozują analitycy e-petrol, w okresie między 31 sierpnia i 6 września nie będzie znaczących zmian w cenach detalicznych na rynku krajowym.
- Dla benzyny Pb98 przewidujemy ulokowanie się średniej w przedziale 4,68-4,79 zł/l, a dla bezołowiowej 95-ki prognozujemy średnią 4,42-4,53 zł/l. W przypadku diesla możliwa jest pewna korekta spadkowa - ceny wyniosą między 4,30 i 4,41 zł/l - podali.
Dodali, że stabilnie będzie przypadku cen detalicznych autogazu, za który kierowcy zapłacą od 1,97 do 2,03 zł za litr.
Według BM Reflex, w następnym tygodniu ceny hurtowe mogą ponownie spaść, jednak na stacjach widoczny może być wzrost.
- W ostatnich kilkunastu dniach podwyżki cen obserwowaliśmy w większym stopniu na stacjach koncernów niż na stacjach niezależnych. Spodziewamy się, że to właśnie na tych stacjach ceny benzyny i oleju napędowego mogą wzrosnąć - wskazali analitycy biura.
Jak dodali, wzrost cen ropy w oczekiwaniu na przejście huraganu Laura zauważyliśmy w cenach hurtowych, jednak już dzisiaj widać, że przy obecnych zapasach surowca i paliw w USA oraz przy braku większych szkód w amerykańskiej infrastrukturze naftowej, wzrost ten był krótkotrwały.
BM Reflex, wskazało, że mimo sukcesywnych podwyżek cen paliw od początku wakacji średni poziom cen w okresie lipiec - sierpień w porównaniu do cen w ubiegłym roku był niższy odpowiednio o 77 gr/l dla Pb95, 76 gr/l dla Pb98, 75 gr/l dla diesla i o 4 grosze dla autogazu.
- To oznacza że wydatki na tankowanie podczas wakacyjnych podróży w tym roku były niższe o około 14 - 15 proc. dla benzyny, 15 proc. dla oleju napędowego i 2 proc. dla autogazu - podali.
Jak zauważył e-petrol, ograniczenia w wydobyciu ropy z Zatoki Meksykańskiej związane ze zbliżającym do wybrzeży USA huraganem Laura napędzały w ostatnich dnia wzrost cen ropy na giełdzie w Londynie.
Według szacunków produkcja w tym regionie zmniejszyła się okresowo nawet o ponad 1,5 mln baryłek dziennie. W efekcie w mijającym tygodniu notowania surowca pokonały poziom 46 dol. i w środę w trakcie sesji za baryłkę ropy Brent płacono nawet 46,1 dol. - czytamy.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.