Do 965 wzrosła liczba górników zmagających się z koronawirusem. W piątek trzy spółki węglowe poinformowały łącznie o 64 nowych przypadkach zakażenia SARS-CoV-2 wśród pracowników - najwięcej w Polskiej Grupie Górniczej, gdzie choruje 651 osób z 2567 zarażonych od początku epidemii.
Minionej doby w kopalniach PGG przybyło 56 nowych zachorowań, w Jastrzębskiej Spółce Węglowej 5, a w prywatnej kopalni Silesia 3. W JSW aktualnie zakażonych jest 117 osób, a w Silesii 197.
W najbliższych dniach liczby te mogą się zmienić, gdy znane będą wyniki badań przesiewowych, prowadzonych w piątek kopalniach Chwałowice i Silesia, a także pełne wyniki zakończonych w czwartek testów w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej.
Obecnie największym w górnictwie ośrodkiem epidemii jest właśnie rudzka kopalnia Bielszowice - do piątku na Covid-19 zachorowało tam łącznie 435 osób. W rybnickiej kopalni Chwałowice, gdzie kolejnych 300 górników jest testowanych w piątek, jest obecnie 77 zakażonych, a w kopalni Marcel w Radlinie - 51.
Ogółem od początku epidemii w kopalniach PGG koronawirusem zaraziło się 2567 osób, z których 1916 (74,6 proc.) wyzdrowiało. W kwarantannie jest 867 pracowników Grupy - kilkakrotnie więcej niż jeszcze dwa tygodnie temu.
W prywatnej kopalni Silesia w Czechowicach-Dziedzicach, gdzie trzecia tura badań przesiewowych trwa w piątek, wirusem SARS-CoV-2 zakaziło się dotąd 240 osób (wobec czwartku wzrost o 3 przypadki), z których 43 wyzdrowiały. Nadal choruje 197 pracowników, a 126 przebywa w kwarantannie.
- Dzisiaj przeprowadzana jest trzecia seria testów na SARS-CVoV-2. Badaniom są poddawani pracownicy dołowi, pracownicy z firm zewnętrznych oraz pracownicy zakładu przeróbki mechanicznej węgla - w sumie będzie to kolejnych 350 osób - poinformowała w piątek PAP dyrektor ds. komunikacji i PR czechowickiej kopalni Małgorzata Bajer.
Od kilku tygodni stabilna jest sytuacja epidemiczna w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, gdzie do piątku zakaziło się łącznie 4049 osób (wzrost od czwartku o 5, w tym 4 w kopalni Zofiówka i 1 w kopalni Pniówek), a wyzdrowiały 3932 osoby (ponad 97,1 proc.). 43 pracowników JSW jest nadal w kwarantannie. Choruje 117 górników.
Łącznie od początku epidemii koronawirusem zakaziło się 7446 górników z PGG, JSW, spółki Węglokoks Kraj (gdzie wszyscy już wyzdrowieli) oraz prywatnej kopalni Silesia. Dotąd wyzdrowiało łącznie 6481 pracowników kopalń, czyli ponad 87 proc. wszystkich zakażonych.
Według danych sanepidu, w woj. śląskim - gdzie odnotowano najwięcej w kraju zakażeń - koronawirusa wykryto u 16 167 osób (w piątek poinformowano o 227 nowych przypadkach zakażenia w regionie, nie tylko wśród górników), z których 390 zmarło. W regionie wyzdrowiało 13 886 osób, czyli blisko 85,9 proc. wszystkich zakażonych.
Jeżeli chcesz codziennie otrzymywać informacje o aktualnych publikacjach ukazujących się na portalu netTG.pl Gospodarka i Ludzie, zapisz się do newslettera.
Bielszowice to syf. Łaźnia brudna zagrzybiała to ludzie maja byś zdrowi?
Największym wirusem w KWK BIELSZOWICE jest dozór wyższy. Same dzieci na stanowiskach a ich glowny to skończony ignorant i karierowicz. Proszę potwierdzić jeżeli mam racje
Na Halymbie niy badają bo cały czos wos drukują żeby wos zamknąć a zostawić halymba ,,S' z Halymby wos już prawie pozamiatała jak sie niy obudzicie
Marek na Halembie nie ma dużo zakażeń wiec nie trzeba robić testów.
Niech przebadają kopalnię Ruda Halemba , tam jakoś nie badali nigdy....
Ja jestem ciekawy co z tego wyjdzie że akurat tak uparli się na te Bielszowice żeby robić te badania przesiewowe . Pewnie dowiemy się w najbliższym czasie co było powodem aby z powodu tych badań dwa razy zatrzymać wydobycie w kopalni Bielszowice